Marc Marquez przyznał, że spodziewa się długiego i trudnego dla siebie wyścigu o GP Portugalii. To pierwszy taki wysiłek dla zawodnika Hondy od czasu kontuzji w zeszłym sezonie. Hiszpan ma świadomość, że do pełnej dyspozycji jeszcze trochę mu brakuje. Sobota była bardzo optymistyczna, bo Marquez ruszy do GP Portugalii z 6. pola.
„Mocno poprawiła się pewność siebie na motocyklu. Również zespół jest pewniejszy. Startujemy tu z bazowymi ustawieniami (Stefana) Bradla i Hondy. Jechałem tak w FP1, FP2 i FP3, nic nie zmieniając, również w elektronice. Ale nagle po FP3 powiedziałem: „OK, teraz spróbujmy czegoś innego aby dopasowywać motocykl do mojego stylu jazdy”. Nie były to wielkie zmiany. Ale tego potrzebowałem. W FP4 zrobiliśmy duży krok w wyczuciu motocykla. A potem w kwalifikacjach mogłem już być bardzo szybki.” – skomentował Marc Marquez.
„Wyścig to znak zapytania. To będzie 25 długich okrążeń. Powiem tylko że chciałbym, aby sprawiły mi frajdę. Ale wiem, że tak nie będzie. Będę cierpiał, ale jest jak jest. Wiemy o tym przyjeżdżając do Portimao. Jesteśmy pośrodku tej sytuacji z ramieniem. Najważniejsza różnica w mojej jeździe to pozycja na motocyklu.” – skomentował #93.
„To prawda, że w lewych zakrętach zaczynam czuć przód motocykla tak jak zawsze go czułem, tę grę, lubię to. W prawych zakrętach natomiast naciskam za mocno na hamulec. Wtedy można więcej podziałać z przednią oponą. Pozycja na motocyklu nie jest jednak właściwa. Nie mogę odpowiednio dociążyć przodu, i naciskać, z powodu ramienia. Tracę na tym wiele. Na przykład w dwóch ostatnich długich zakrętach. Nie mogę tam odpowiednio naciskać.” – dodał.
„Wiemy z zespołem, że może musimy inaczej ustawić motocykl. A gdy będę mógł odpowiednio naciskać, to ustawimy go inaczej. To wszystko jest spowodowane brakiem tkanki mięśniowej. Nie mam odpowiedniej siły. Nie powiem, że ta siła jest mniejsza o 10 procent. Ale to trudna sytuacja. W siłowni pracuję z innymi obciążeniami dla lewej i prawej ręki. Potrzeba mi większej liczby okrążeń. Wiem, że będę cierpiał, ale potem mam kolejną przerwę.” – przyznał.
Źródło: motorsport.com
Następna ” beksa” w motogp ?
już zaczynają się wymówki jak nie wygra wyścigu, rączka go boli, buuuuuuu
No i co? MM nie wygra wyścigu bo jest cieńki. Sam o tym wie a wy nadal gadacie głupoty ? rączka boli haha, jak on 9 mięsiecy nie jezdził a nadal kontuzja, jutro prawdziwe talenty pokażą co to jest , bo MM miał łatwo z takimi miernotami jak dovi, Rossi lorenzo teraz nie bedzie
Rossi to najlepszy zawodnik tej dyscypliny w historii a Lorenzo 5 krotnym mistrzem świata, to o jakich miernotach mówisz? Co ty bredzisz? Masz schizofrenie i żyjesz w innym świecie?
Kiepski tor na powrót. Jednak już 9 miesięcy temu się połamał. Rossi złamał nogę i wrócił szybciej. Jeśli się wycofa, to pewnie wróci Stefan na kolejną rundę.
no właśnie nogę a nie rękę, rossi złamał nogę która nie ma aż takiego wielkiego znaczenia przy ściganiu, ręką musisz wciskać gaz, hamulec, na rękę idą wszystkie obciążenia
Boli rączka !!!!!
Juz zaczyna sie gadanie na wypadek jak noe wyjdzie. Gdyby nie ciągnął sie na kole w Q1 to by go nawet w Q2 noe było. Fajnie będzie oglądać jak młodzi go odjeżdżają No i oczywiście w połowie wyścigu zacznie pokazywać rączkę. Pamiętajcie ze lekarzy by go tym razem niedopuscili gdyby nie był w 100% gotowy. On juz wie ze ludzie pokroju Bagnaia czy Mir czy Quartararro poprostu bedą go objeżdżać
Znaleźli się sami krytycy na tym portalu którzy nic w życiu nie osiągnęli
Jeszcze wam gęba opadnie jak będzie swojej 100% dyspozycji i będzie waszych Mirów itd objeżdżał
Haha….sama prawda:) mimo że go nie lubię to niestety moze wrócić i znowu być najlepszy, oby nie:)