Miniona niedziela okazała się być dobrym dniem dla Marca Marqueza. Młody Hiszpan po starcie z pole position ukończył wyścig na drugim miejscu. Weekend w Katalonii postawił też przed ekipą Repsol Hondy wyzwanie jakim jest poprawa jazdy na wyjściach z zakrętów, która w tym sezonie jest najsłabszą stroną Marqueza. Honda testuje nowy układ wydechowy i ustawienia elektroniki.
Na nowym podwoziu podczas weekendu jeździł Dani Pedrosa, Marc Marquez poddawał je próbie podczas wczorajszych testów na torze w Barcelonie. Ekipa przyznaje, że w nowym rozwiązaniu zauważono pozytywne strony. Do kolejnej rundy Mistrzostw Świata zostały jeszcze niespełna trzy tygodnie, więc inżynierowie Hondy będą mieli okazję wrócić do Japonii, przeanalizować dane i móc dalej pracować nad ustawieniami.
Testy w Katalonii nie były najlepsze w wykonaniu Marqueza. #93 przewrócił się na piątym zakręcie. Na szczęście obyło się bez żadnych obrażeń, ale Hiszpan nie był w stanie przetestować wszystkich tylnych opon przygotowanych przez firmę Michelin. Jednak mimo upadku Marquezowi udało się przejechać 77 okrążen i osiągnąć ósmy rezultat.
„Dzisiaj próbowałem wielu rzeczy, testowałem podwozie i niektóre ustawienia elektroniki. Ogólnie, dziś zrobiliśmy mały krok naprzód. W testach jest tak, że starasz się zebrać dużo informacji, które mają ci pomóc iść do przodu w przyszłości. To czego nauczyłem się dzisiaj, Honda będzie mogła przeanalizować i wykorzystać w nowej ramie.” – powiedział Marc Marquez.
„Podwozie, które testowałem jest lepsze w niektórych fragmentach toru, ale w innych nie jest w pełni dostosowane do mojego stylu jazdy. Musimy więc kontynuować pracę. Przed nami dwa wyścigi na torach, gdzie zawsze czułem się komfortowo, więc myśląc o nich jestem optymistą. Między tymi wyścigami są dwa tygodnie przerwy, a to daje nam czas na poszukiwanie dalszych rozwiązań.” – zakończył zawodnik Repsol Hondy.
Źródło: motogp.com