Po punktach w dwóch pierwszych wyścigach sezonu, Franco Morbidelli w Austin dojechał do mety na ostatnim, 21. miejscu. Strata do zwycięzcy, Marca Marqueza, wyniosła aż minutę. Aktualny mistrz świata Moto2 stara się znaleźć własny sposób na ustawienia motocykla, a także dopasowanie stylu jazdy.
„Miałem duże problemy przez większość wyścigu, aby jechać tak jak lubię. Teraz musimy zrozumieć, jakie były powody i popracować nad tym, by sytuacja się poprawiła.” – powiedział Włoch, który wystartował z 17. miejsca. „Czuję, że potrzebuję znaleźć moje własne ustawienia tego motocykla, odpowiadające mojemu stylowi jazdy. Na ten moment nie jestem tam, gdzie chciałbym być.”
Drugi z zawodników Marc VDS Hondy – Tom Luthi – był co prawda o trzy pozycje wyżej od Morbidelliego, ale również nie zdobył punktów. Co więcej, europejską część sezonu rozpocznie bez choćby jednego oczka na koncie. „Na tym torze jest bardzo ciężko przejechać pierwszy zakręt. Trudno było skręcać motocyklem. Ani przez moment nie udało nam się mieć komfortowych ustawień, mimo że zespół wspaniale pomaga mi w nauce. Jesteśmy umotywowani, aby się poprawić.”
Szef zespołu, Michael Bartholemy, przyznał, że konieczne jest pozostawienie za sobą tej rundy i skupienie na kolejnym wyścigu o GP Hiszpanii. „Musimy na następne grand prix znaleźć rozwiązanie problemu, aby nasz motocykl był bardziej komfortowy. W Teksasie nie mieliśmy perfekcyjnego weekendu, ale przegrupujemy się na kolejny wyścig w Jerez.” – powiedział.
Źródło: crash.net
Fot. Marc VDS Racing