Zawodnicy MotoGP zgodzili się, by Michelin nie starał się za wszelką cenę przywieźć dodatkowych, zeszłorocznych miękkich przednich opon, o sztywniejszej niż w tym roku konstrukcji. Strajki na lotniskach w Argentynie spowodowały opóźnienia i opony nie były dostępne w piątek.
W sobotę warunki były już inne i zawodnicy musieli zmagać się z deszczem, a więc dodatkowy, czwarty typ opon nie zostałby sprawdzony przed wyścigiem.
Nie jest to dobra informacja zwłaszcza dla Valentino Rossiego, który póki co nie potrafi sobie poradzić na nowym motocyklu z bardziej miękkimi mieszankami.
Michelin miał zabrać do Argentyny w ostatniej chwili 69 dodatkowych miękkich opon starego typu, po trzy na każdego zawodnika, jednak kłopoty na lotniskach uniemożliwiły to. Na niedzielę prognozowana jest dobra pogoda, zawodnicy będą więc musieli wybierać z trzech tradycyjnych opon przednich.