Marc Marquez przeszedł operację syndromu pompującego przedramienia, którego fachowa nazwa to zespół ciasnoty przedziałów powięziowych, w prawym ramieniu. Schorzenia, które sprawiało mu kłopoty przez drugą połowę sezonu 2023. Problem ten objawia się kłopotami z krążeniem w kończynie i uniemożliwia komfortową jazdę na motocyklu. Operację przeprowadzono tuż po zakończeniu testów MotoGP i sezonu 2023, mając na celu przygotowanie Marqueza do sezonu 2024.
Sam Marquez potwierdził tę informację, mówiąc: „W drugiej części sezonu cierpiałem na zespół ciasnoty przedziałów powięziowych w moim prawym ramieniu. Dziś rano rozwiązaliśmy ten problem z zespołem dr Ignacio Rogera de Oñy, mając na celu być gotowym na 2024 rok!” Podzielił się także zdjęciem swojego prawego ramienia w bandażu po operacji.
Ta operacja jest kluczowym krokiem dla Marqueza w przygotowaniach do nowego rozdziału z Ducati. Pomimo dolegliwości związanych z kłopotami zdrowotnymi, jego występ podczas testów MotoGP w Walencji był imponujący – na koniec testów znalazł się w czołówce.
En la segunda parte de temporada, he estado sufriendo el Síndrome compartimental en el brazo derecho. Esta mañana hemos solucionado el problema con el equipo del Dr. Ignacio Roger de Oña con el objetivo de estar listos para el 2024! 💪🏻✅
In the second part of the season, I have… pic.twitter.com/Z0gSYZHId6
— Marc Márquez (@marcmarquez93) November 29, 2023
Źródło: motorcyclesports.net
Po tym można poznać talent ! Mistrza nad mistrzów kontuzja słaby motocykl a podium jest testy lepszy motocykl podium zdrówka!
Stary, czy Ty w ogóle czytasz co piszesz? To ma jakiś przekaz, czy może jednak mamy tu losowe słowa, które kojarzą Ci się z obrazkiem? weź następnym razem rozważ jakiś przecinek.
No i gratuluje łapkującym (tym w góre i w dół), bo ja nie wiem co gość chciał napisać, więc nie oceniam. Widzę mamy tu wielu jasnowidzów.
Porno wszole lasj dziqu dupy
Ziom większość zawodników ma te problemy ;) a 99,9% ludzi nawet nie wie, że mają takie problemy ;)
jako wierny kibic Vale, kiedy w końcówce swojej kariery walczył on o miejsca 15-18, cierpiałem, ale kiedy Marqez ostatnimi czasy też woził ogony lub kończył w żwirze, nie było mi z tym dobrze, moim zdaniem żaden z nich nie zasługiwał na takie miejsca w stawce, obaj to GRAND MASTERS, którzy wnieśli do tego sportu ogromnie dużo, przyciągając rzesze fanów, mam nadzieję, że #93 wróci do zdrowia i na konkurencyjnej maszynie pokaże jeszcze wiele ze swojego ogromnego potencjału, czyniąc te wyścigi jeszcze bardziej atrakcyjne :):):) speedy recovery #93 :):):)
Niesamowite, Vale ma normalnych kibiców!
„Honda produkuje motocykl w ciągu dwóch miesięcy, który jest o 8 kilogramów lżejszy, ale spóźnia się z zatrzymaniem Marqueza. Marc Marquez przez lata prosił Hondę o wyprodukowanie niższego i lżejszego motocykla, ale go zignorowali. Teraz, kiedy już go nie ma, zbudowali go. „
No to nieźle w tej hondzie się bawią.
czyj to cytat ?
translatora xd
Emilio Péreza de Rozas i już w hiszpańskich mediach gdzieś latają informacje.
Jestem ciekaw czy to pompujące przedramienie nie bedzie jednak problemem w 2024. Patrzac na statystyki, MM ma lepsze rezultaty niż na długim dystańsie.
Jestem ciekaw, czy też będzie tak badał limity na Ducati jak Hondą…
Oczywiście , zawsze bada limity przecież tak mówił.
A kto ma je badać – Peco?
To akurat byłby zabawne jakby Marini się wbijał w top10 i wyżej na Hondzie ;)
Powiem tak mówi się że honda mogła mieć nawet 14kg nadwagi to weź sobie pomyśl ile to trzeba siły wkładać żeby przerzucać motocykl przez ponad 20 okrążeń a wiadomo że każdy kilogram się liczy sporcie szczególnie motorowym a to też przekłada się na czas na torze.
A czy ja napisałem o sabotowaniu nie ,tylko stwierdzam że jak zaczęła im się d. palić związku odejściem Marqueza to nagle wzięli się do roboty i jakby nie mogli tego wcześniej zrobić i słuchać przy tym opinii kierowców na temat rozwoju motocykla tyle w temacie.
„Mir w wypowiedzi po wtorkowej akcji przyznał, iż takiej zmiany w motocyklu Hondy nie widział, w roku, który w tym zespole już spędził”
Wygląda to na sabotaż niestety.
Nie rozpędzaj się z tymi kilogramami ;) Dla mnie to bzdura wyssana z palca. Każda fabryka robi topowy motocykl. Więc prędzej go doważają niż ma nadwagę.
Dokładnie, masa minimalna motocykla to 157 kg w MotoGP. Wszyscy producenci odchudzają maszyny na potęgę, żeby potem móc rozkładać balast w dogodnych dla siebie miejscach.