Trzykrotny mistrz świata Formuły 1 z lat ’70 i ’80 ubiegłego wieku, a obecnie jedna z czołowych postaci zespołu Mercedesa – Niki Lauda – zachwalał ostatnio cykl MotoGP, określając go jako najbardziej ekscytującą obecnie serię wyścigową. Austriak był w sierpniu obecny na GP Czech u naszych południowych sąsiadów, oglądając, jak Jorge Lorenzo pokonuje Marca Marqueza.
„To niewiarygodne, szybkość to 350km/h albo jeszcze więcej. Najlepsze jest to, że możesz zobaczyć jak zawodnik próbuje poradzić sobie z motocyklem.” – mówił legendarny kierowca w jednym z wywiadów. „To obecnie najbardziej spektakularne ściganie, jakie możesz zobaczyć. Niestety, Formuła 1 jest przeciwieństwem. Samochody są zbyt łatwe w prowadzeniu, nawet się nie ślizgają.”
Lauda ma nadzieję, że zmianę przyniosą nowe przepisy w Formule 1, które mają obowiązywać od 2017 roku. Grupa Strategiczna F1, która jest odpowiedzialna za pomysły, zgodziła się, że auta powinny jeździć szybciej i wyglądać bardziej agresywnie przez zmianę szerokości bolidu oraz pakietów aerodynamicznych.
Jasne, F1 się nie ślizgają…
choć raz przyznam szczurkowi rację – f1 to zbadziewiała do potęgi
Moim zdaniem F1 może uratować zniesienie tego durnego DRS-u, teraz wystarczy wcisnąć przycisk i masz 20km/h więcej, a przy wyprzedzaniu to przepaść