MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Debiutujący w klasie MotoGP, James Toseland, z niecierpliwością czeka na nadchodzące Grand Prix Portugalii, które rozgrywane będzie na torze Estoril.
Wszystko to z dwóch powodów — po pierwsze, Brytyjczyk po raz pierwszy ścigać się będzie na Debiutujący w klasie MotoGP, James Toseland, z niecierpliwością czeka na nadchodzące Grand Prix Portugalii, które rozgrywane będzie na torze Estoril.
Wszystko to z dwóch powodów — po pierwsze, Brytyjczyk po raz pierwszy ścigać się będzie na portugalskim obiekcie. Po drugie, to właśnie od tego weekendu, zawodnicy Tech 3 Yamaha będą mieli do swej dyspozycji silniki z pneumatycznie sterowanymi zaworami.
Zarówno „Pianista” jak i jego zespołowy kolega Colin Edwards, cierpieli podczas dwóch pierwszy rund na niedobór mocy, głównie dlatego, że do swej dyspozycji mieli oni standardowe silniki. Wszystko to sprawiło, że Mistrzowie serii WSBK musieli jeździć jeszcze bardziej ryzykownie, by dogonić rywali w zakrętach.
„Mamy nadzieję, że będzie trochę cieplej niż w ten weekend w Anglii,” mówił Toseland, nawiązując tu do sytuacji, iż nie mógł rozpocząć się sezon serii BSB. Problemy takie sprawił padający śnieg, który „otulił” tor Brands Hatch. „Czuję się już znacznie lepiej niż w Jerez, ale nadal biorę antybiotyki i mam kaszel.”
Toseland zakończył dwie pierwsze eliminacje tego sezonu na szóstym miejscu. To zaowocowało szóstym miejscem w klasyfikacji generalnej. Warto dodać, że fabryczni zawodnicy Yamahy — Valentino Rossi i Jorge Lorenzo, korzystają z silników z pneumatycznie sterowanymi zaworami już od początku sezonu.
„Naprawdę z niecierpliwością czekam na moją pierwszą wizytę w Estoril. Tam już na pewno będę mieć nowy silnik Yamahy w specyfikacji 2008. To powinno być miłe uczucie, gdy będziesz mknąć po prostej wyprzedając innych, a nie sam będziesz wyprzedzany,” zakończył James.
#52 był wolniejszy od najszybszej M1-ki w kwalifikacjach w Katarze (Rossiego) o 7 km/h, a w Hiszpanii do najszybszej Yamahy w QP (Lorenzo) stracił aż 9 km/h. Ducati jednak nadal pozostaje o kilka kilometrów na godzinę szybsze niż M1-ka z pneumatycznie sterowanymi zaworami.
Pierwsze wolne treningi na torze Estoril w Portugalii już w piątek rano.
Źródło: www.crash.net
