Fabio Quartararo zdecydował się na przedłużenie o dwa kolejne sezony umowy z Yamahą. Mistrz świata z 2021 roku sprawiał wrażenie niezdecydowanego, zwłaszcza gdy poziom wydajności Yamahy spadł niżej niż kiedykolwiek wcześniej w erze MotoGP. Sytuacja z motocyklem niewiele się poprawiła, mimo to Francuz podjął wyzwanie.
Po zdobyciu tytułu w 2021 roku, a następnie nieznacznej porażce w 2022, Quartararo nigdy stał się już poważnym pretendentem do zwycięstw indywidualnych, a tym bardziej do tytułu mistrzowskiego w zeszłym roku. Yamaha M1 stała się znacznie gorsza niż europejskie motocykle, zwłaszcza pod względem prędkości maksymalnej i wydajności na pojedynczym okrążeniu.
Pierwszy problem wydawał się został ostatecznie rozwiązany w okresie zimowym, ale sytuacja Yamahy nie zmieniła się istotnie – Quartararo i nowym partnerem zespołowym Alex Rins nie dali rady w tym roku powalczyć choćby o jedno podium.
Mimo to, 24-latek pozostaje w barwach Yamahy, podpisując właśnie standardowe dwuletnie przedłużeniem umowy na lata 2025 i 2026 – ostatnie dwa lata na aktualnych zasadach w MotoGP. Potem serię czeka rewolucja techniczna. „W zeszłą zimę Yamaha udowodniła mi, że mają nowe podejście i nową agresywną mentalność.” – powiedział Quartararo. „Mam wysokie zaufanie: wrócimy razem na czoło!”
Quartararo w zeszłym roku zerwał współpracę z długoletnim menedżerem Ericem Mahem i był bardzo otwarty na szukanie możliwości poza Yamahą – ale również bardzo pozytywnie wypowiadał się, szczególnie ostatnio, na temat kroków, jakie podjęła ta marka, aby odwrócić losy swojego programu MotoGP. Zresztą otrzymała ona przywileje od organizatorów, które mają na celu wyrównanie szans Europy, oraz Hondy i Yamahy.
Byli także inni pretendenci do podpisania umowy z Quartararo, ale tylko Honda miała możliwość zaoferowania Francuzowi takich samych warunków jak Yamaha. Aprilia również wyrażała zainteresowanie, ale mówiło się o różnicy po finansowej w oczekiwaniach obu stron.
Źródło: the-race.com
Szkoda chłopa. Mam nadzieję, że chociaż naprawdę dobrze mu tam płacą.
Pisali o 12 mln i ma być to obecnie najlepsza stawka w MotoGP , więc wybrał hajs vs tytul. Czy słusznie?
Pogodził się z tym że MŚ już nigdy nie zostanie to chociaż trzeba jeszcze wydusić tyle kasy ile się da. Dobry ruch – w wyścigach może zajmować ogony a i tak zarobi kupę kasy. Dla mnie FQ na Yamasze to już zawodnicza pieśń przeszłości. Kiedyś był dobry a teraz będzie już tylko bogaty. Wybór dokonany. A niektórzy psioczyli na MM i co ??? Gdyby tylko chciał to Honda zapłaciłaby mu tyle ile by chciał żeby tylko u nich pozostał. On chce znowu być MŚ i olał kasę. Jeśli to nie jest sportowa postawa to ja już nie wiem co nią jest.
W przeciwieństwie do niego Marc to urodzony mistrz.
Szkoda bardzo mu kibicowałem i miałem nadzieje ze zostanie jeszcze mistrzem świata i to nie raz. Wybrał pieniądze a nie sportowe osiągnięcia. Bardzo głupi wybór. Dla mnie jest już skończony. Pozostaje kibicować już tylko Binderowi i Bestii w walce o tytuł.
Fabio jest młody,tytuł zdobyty,zarobi dobrą kasę i się ustawi.Po tym kontrakcie może przejść do prywatnego konkurencyjnego producenta tak jak Marquez
o Topraku też tak mówili, że wybrał pieniądze…
życzę Fabio aby…. nie podzielił losu Luca Marini :):):) obaj zasługują na miejsca w czołówce :) mam też nadzieje, że Japończycy się w końcu ograną i zbudują moto na poziomie Desmo :) oby nowe regulacje pomogły w wyrównaniu stawki :)
Ducati od 7 lat robi sprzęt mistrzowski z którymi MM na Hondzie toczył zaciekłe walki
Według mnie Fabio to jeden z najlepszych w stawce, w końcu mistrz świata i mam nadzieję że wie coś więcej i wie co robi nie zmieniając zespołu. Ja na jego miejscu opuszcilbym tonący okręt, ale być może Fabio wie/widzi szansę na progres Yamahy.
Ale to musi być pstryczek nos dla Bagnaia zdobywa tytuły/wygrywa wyścigi i zarabiasz 2x mniej od Fabio patrząc gdzie jest teraz Fabio walcząc o max top 10.
W zasadzie to tak i nie. Mistrzowski motocykl to topowe pozycje, a topowe pozycje to wysokie kontrakty reklamowe. Topowi zawodnicy zarabiają na kontraktach reklamowych znacznie więcej niż na kontrakcie z fabryką.
Marquez zrezygnował z kontraktu z Hrc na 20mln. Aprilia dawała Fabio podobno 4mln. ,mimo to wybrał Yamahe za kontrakt na 12mln. Sprawa dyskusyjna czy zrobił dobrze czy nie
Czy za rok czy dwa lata Japońce zrobią motocykle które bedą wygrywały
Mistrza ma? Ma, a żyć za coś trzeba. Wybrał furę pieniędzy i niech ma. Zapracował na to. Wypada życzyć powodzenia, że ogarną mu konkurencyjny motocykl.
Yamaha to zawsze Yamaha; w erze czterosuwów nigdy nie spadli w konkurencyjności tak jak teraz a mają kasę, zdolnych inżynierów bo tak wielki koncern z takimi sukcesami w niedawnej przeszłości musi to mieć.
Nie znamy szczegółów umowy ale nie sądzę że zawodnik z jego potencjałem „leci przede wszystkim na kasę”
Postawił na konia który prędzej czy póżniej wstanie, pytanie kiedy
Porównanie z decyzją MM nie ma sensu to zupełnie różne przypadki.
Przede wszystkim wiek, Fabio ma trochę więcej czasu i może sobie pozwolić na pozostanie na japońcu znając potencjał fabryki
Masz racje 'Seba72′
wszystko co napisałeś można odniesc do HRC i Luca Marini, no może potencjał Fabio ma nieco większy :) oby jednak Fabio nie podzielił losu Martini , bo obaj nie zasługują na walkę o pozycję w drugiej dziesiątce :(