Dani Pedrosa w wyścigu o GP Wielkiej Brytanii zajął siódmą pozycję, opuszczając tym samym wyspy na czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej tracąc 36. punktów do nowego lidera – Andrei Dovizioso. Pedrosa nie ukrywa, że miniony weekend był trudny, ale końcowy efekt można zaakceptować.
Pedrosa od samego początku na Silverstone zmagał się z problemami. Hiszpan miał trudności z utrzymaniem „idealnej” linii na torze a szczególnie z kontrolą Hondy na wyjściu z zakrętów. Słabe wyniki pojawiały się w każdej z sesji treningowych a w kwalifikacjach Dani wywalczył siódme pole startowe.
Początkowo w wyścigu zawodnik fabrycznego zespołu Hondy wdarł się w walkę najpierw z Jorge Lorenzo a później z Johannem Zarco. Niestety dla Katalończyka obie te potyczki okazały się przegraną w wyniku czego przekroczył linię mety 10s poźniej niż zwycięzca Andrea Dovizioso.
„Nie byłem w stanie być konkurencyjny już od FP1 – powiedział Pedrosa – Moje tempo było znacząco wolniejsze od najszybszych zawodników w każdej sesji. Celem na wyścig było wywalczenie jak najlepszego wyniku pomimo niezbyt optymistycznego początku co myślę, że się udało.”
„Był to bardzo trudny weekend. Pracowaliśmy ciężko w każdej sesji treningowej, próbowaliśmy różnych ustawień motocykla by poczuć komfort na torze. Nie mogliśmy osiągnąć niczego zadowalającego. W wyścigu pojechaliśmy na takim samym set-upie jak podczas poprzedniej rundy na Red Bull Ringu.”
„W wyścigu miałem również problem z utrzymaniem motocykla. Na każdym wyjściu z zakrętu traciłem cenny czas i wypadałem z rytmu. Próbowałem opóźniać hamowanie by odrobić te straty ale w efekcie popełniałem jeszcze więcej błędów. Przez cały czas nie byłem na właściwej linii. Było ciężko, ale daliśmy z siebie wszystko. Teraz musimy myśleć już o następnym wyścigu.” – dodaje #26
Źródło: crash.net
Dani chłopie wierzę w Ciebie, masz mega talent i świetne umiejętności które pokazywałeś już nie jeden sezon, liczę na petardę od Ciebie w postaci jakieś wygranej może nie jednej! :) Dobrze byłoby gdyby namieszał coś w czołówce jeszcze w tym sezonie, i to nie dopiero w Japonii :)
U bukmacherów Pedrosa ma jeszcze mniejsze
szanse na mistrzostwo niż połamany Rossi :)
Też mu kibicuję !!!
Olać bukmacherów :P Nie mówię o mistrzostwie ale coś mógłby wygrać i trochę zjeść nerwów Dovizioso, Marquezowi, Vinalesowi :)
No jak Pedrosa będzie jeździł tak bezbarwnie jak na Silver, to na pewno nic nie wygra i nawet nie postraszy czołówki ;p Czasem ma jakiś błysk czy ostrą, fajną walkę, ale potem przeważnie za MM jest…
Silverstone było specyficzne, tam gdzie cała stawka nie ma problemów żadnych tam niestety Dani ma kłopot albo z dogrzaniem opony albo z brakiem trakcji. Cały czas cierpi z powodu swoich warunków fizycznych, o ile wzrost mu dotkliwie nie przeszkadza to waga sporo. A to nie obciąży opony by dogrzać, a to odbija się na nierównościach jak piłeczka pingpongowa. Gość jest prawie 10kg lżejszy od chłopaków. Przykładem jest lżejszy o 8kg (motogp.com) od również nie wysokiego MM. No i wieczny pech do kontuzji…kto wie który tytuł mistrza motogp miałby do teraz…
Zaden tytul Pedrosa jest idealnym team partnerem ale nie nr 1
To zawodnik ktory punktuje dla zespolu nie przeszkadza nr 1 i psuje szyki konkurencji