Drugiego dnia testów na torze Jerez, najszybszym zawodnikiem okazał się Dani Pedrosa. Hiszpan przejechał wczoraj jedno okrążenie w 1’39.993 co pozwoliło mu uplasować się na pierwszym miejscu w tabeli czasów. Daniel użył wtedy opon kwalifDrugiego dnia testów na torze Jerez, najszybszym zawodnikiem okazał się Dani Pedrosa. Hiszpan przejechał wczoraj jedno okrążenie w 1’39.993 co pozwoliło mu uplasować się na pierwszym miejscu w tabeli czasów. Daniel użył wtedy opon kwalifikacyjnych, jednakże na wyścigowych również był najszybszy.
Oto co do powiedzenia miał Pedrosa po drugim dniu testów: „Zakończyliśmy dzień z najlepszym czasem, co jest dość miłym uczuciem. Dzisiejsze testy były bardzo owocne. W sumie, zaczęliśmy sprawdzać wszystko dość późno, bo czekaliśmy aż tor się nagrzeje. Sporo czasu straciłem też na siedzeniu w garażu, podczas gdy zmienialiśmy ustawienia, ale to normalne podczas testów. Po południu wykonałem więcej okrążeń, sprawdzając ustawienia i posuwając pracę naprzód od wczoraj. Nie robiłem zbyt długich wyjazdów, ponieważ na chwilę obecną ten motocykl jest zbyt nowy i jest w nim dużo do poprawiania. Dopiero kiedy wykonamy tą podstawową pracę, zajmiemy się sprawdzaniem wyścigowego tempa. Moje najszybsze okrążenie wykonałem na oponie kwalifikacyjnej. To ważne, by wiedzieć, jak motocykl zachowuje się z dodatkową przyczepnością.”
Team-partner Daniego, Nicky Hayden uplasował się na szóstym miejscu w tabeli czasów, z wynikiem gorszym od najszybszego Hiszpana o około 0.6sek. Jak wiemy, Amerykanin był najszybszym zawodnikiem (na kwalifikacyjnych oponach) podczas ubiegłych testów na torze Sepang. A tak oto „Kentucky Kid” komentował wczorajszy dzień prób w Jerez: „Zaczęliśmy testować w miejscu, gdzie skończyliśmy wczoraj. Myślę, że to był kolejny dobry dzień. Może nie dokonaliśmy cudów, ale poprawiliśmy nasze czasy i wykonaliśmy kilka poprawek. Nie byłem bardzo szybki, ale poprawiłem swój najlepszy czas, a tempo wyścigowe było lepsze niż wcześniej. (…) Zebraliśmy dużo informacji i mam nadzieję, że jutro znów pójdziemy z pracą do przodu.” zakończył mistrz świata z roku 2006.
Drugi wynik dnia należał wczoraj do Valentino Rossiego. Czas Włocha — 1’40.134 był gorszy od czasu Pedrosy o 0.141sek. Jak wiemy, był to dla „The Doctora” dopiero drugi dzień na oponach Bridgestone, po wieloletniej współpracy z francuskim Michelin. Valentino pobił też swój czas (ustanowiony podczas wyścigu) z toru Jerez o około 0.8sek!
„Dzisiaj wykonaliśmy więcej okrążeń podczas jednego wyjazdu niż wczoraj. Moje tempo było równe, a praca idzie w dobrym kierunku. (…) Bridgestone przywiózł do Jerez dość miękkie mieszanki opon, ponieważ spodziewali się niższych temperatur. Jestem prawie pewny, że z twardszymi poszłoby nam jeszcze lepiej. Tempo nie jest złe i można je porównać do tego z marcowego wyścigu. Sądzę, że mógłbym pojechać jeszcze szybciej, ale zostawiłem sobie pewien „margines”. Jutro przetestujemy opony kwalifikacyjne i wykonamy kilka dłuższych wyjazdów. Dzisiaj jeździłem na oponach z 2007 roku, a jutro dostanę te nowsze konstrukcje, by znaleźć jeszcze więcej przyczepności,” komentował były pięciokrotny Mistrz Świata MotoGP.
„Ogólnie mówiąc to jest to, na co czekałem: mam teraz więcej zabawy no i motywacji z jazdy na nowych oponach. Z niecierpliwością czekam na nowy sezon! Jednak nim to się stanie, chcę osiągnąć z tych wszystkich testów tyle ile się da, by w Katarze być w jak najlepszej formie!” zakończył Valentino, który dziś wykonał 56 okrążeń hiszpańskiego obiektu
„Zespołowy” kolega Rossiego — Jorge Lorenzo był wczoraj dziesiąty. Pomimo tego, że Hiszpan zaliczył rano upadek, jego czas (1’40.883) był gorszy od pierwszego Pedrosy o około 1sek. To dużo i mało, ale jak wiemy, podwójny Mistrz Świata 250cc dopiero „uczy się” maszyny o pojemności 800cc. „Dzisiaj poszło nam nawet lepiej niż wczoraj, pomimo tego, że rano się przewróciłem. Wszystko to za sprawą tego, że wszedłem w zakręt numer 11 zbyt szybko. Na szczęście nic mi się nie stało i szybko mogłem wrócić na tor. Przetestowaliśmy też przednie opony. Wydaje mi się, że znaleźliśmy jedną całkiem dobrą, więc mam nadzieję, że będziemy jutro pracować pod tym kontem. Dzisiaj sprawdzałem tylko opony wyścigowe. Myślę, że jutro pójdzie mi jeszcze lepiej.” zakończył Jorge.
Dużym zaskoczeniem mogą być pozycję od 4-6 w tabeli czasów. Zajęli je bowiem Shinya Nakano, Alex de Angelis i Andrea Dovizioso. Jak nieoficjalnie wiadomo, cała TOP5 swoje najlepsze okrążenia wykonała na oponach kwalifikacyjnych.
Siódmy czas, 1’40.820, przypadł Randy’emu de Puniet. Ciekawy jest fakt, że w pierwszej siódemce, aż sześć maszyn (pomijając drugiego Rossiego) to Hondy! Ale jak wiemy — „jedna jaskółka wiosny nie czyni”. Oto co francuz mówił po drugim dniu na torze Jerez: „Dziś rano pracowaliśmy nad lepszą przyczepnością tylnego koła, próbując różnych ustawień tylnego zawieszenia i różnych opon. Mój najlepszy czas uzyskałem na oponach wyścigowych — dziś nie jeździłem na kwalifikacyjnych. Jestem zadowolony z dzisiejszej pracy, ale czuję, że jutro możemy być szybsi. Dziś skończyłem trochę wcześniej, ponieważ cały ten dzień był długi i męczący. W niektórych miejscach jest całkiem nieźle, a w innych obszarach musimy się jeszcze poprawić.”
Na ósmej pozycji uplasował się Casey Stoner. Niestety dla Australijczyka był to ostatni dzień testów w tym roku. Podobnie jak we wtorek, tak i wczoraj Mistrz Świata zaliczył upadek. Tym razem okazał się on poważniejszy niż dzień wcześniej. Australijczyk uległ kontuzji lewego ramienia. Rozbił on swoje Ducati GP8 na zakręcie nr3, przejeżdżając tego dnia zaledwie 32 okrążenia.
„Dziś ogólnie wszystko poszło dobrze. Testowaliśmy opony, co wcześniej zaplanowaliśmy, ale właśnie wtedy przewróciłem się na trzecim zakręcie. Dość mocno uderzyłem lewym ramieniem o ziemię. Kontuzja od razu była bolesna, więc udałem się do Clinica Mobile. Zobaczymy jak będę czuł się jutro, ale sądzę, że ciężko będzie mi jeździć.”. Dziś już wiemy, że 22’latek z Kurri-Kurri jednak nie wystąpił trzeciego dnia testów i udał się do domu do Australii
Na nowej maszynie Ducati nadal nie radzi sobie Marco Melandri. Włoch zajął dziś odległe, 13-te miejsce. Najlepszy czas jednego okrążenia wykonanego przez Włocha to 1’41.424sek. „Dzisiejszy dzień był długi i męczący, ale wykonaliśmy sporo pracy,” komentował zawodnik teamu Ducati Marlboro, który dziś przejechał aż 77 okrążeń toru Jerez. „Rano pracowaliśmy nad geometrią podwozia, zmieniając rozkład wagi, aż znaleźliśmy ustawienia, które mi odpowiadały. Wtedy zajęliśmy się zawieszeniem i wykonaliśmy z nim dużo pracy. Po tym, spadła temperatura toru, więc testy opon zostawiliśmy na jutro. Jestem zadowolony z tego, co dotychczas wykonaliśmy, ponieważ póki co, moim celem jest jak najlepsze zrozumienie motocykla. Sądzę, że jeśli dziś kilku zawodników nie użyłoby opon kwalifikacyjnych, to czasy byłyby bardziej do siebie zbliżone.” zakończył zawodnik jeżdżący z numerem 33.
Dziewiąte i dwunaste miejsce wywalczyli team-partnerzy z zespołu Yamaha Tech3: Colin Edwards oraz James Toseland. Różnica pomiędzy ich czasami wyniosła około 0.4sek. To niewiele, zważywszy na to, że Brytyjczyk dopiero zaczyna jazdę w kategorii MotoGP, a tor Jerez jest dla niego zupełnie obcy.
Jedenasty czas uzyskał wczoraj John Hopkins z zespołu Kawasaki Racing. Jak wiemy, w kilku poprzednich sezonach, „Hopper” ścigał się w fabrycznym teamie Suzuki. Anthony West, team-partner Anglo-Amerykanina, dziś znów się nie popisał zajmując dopiero 14-te miejsce.
Na torze Jerez zobaczyliśmy też zawodników testowych. Dwóch Włochów i dwóch Japończyków. Nicola Canepa i Vittoriano Guareschi są zawodnikami testowymi Ducati, natomiast Tady Okada oraz Shinichi Ito testują odpowiednio dla Hondy i firmy oponiarskiej Bridgestone.
Na torze nie zobaczymy podczas tego weekendu duetu z zespołu D’Antin Ducati, Sylvaina Guintoliego oraz Toniego Eliasa.
Udział w „tajnych” testach na Phillip Island brali za to udział zawodnicy Rizla Suzuki: Chris Vermeulen oraz Loris Capirossi.