Home / MotoGP / Po drugim dniu testów na Sepang

Po drugim dniu testów na Sepang

Poniżej postaramy się przeanalizować drugi dzień testów na torze Sepang. Są to kolejne, przedsezonowe próby zawodników poprzedzające sezon 2008. Dziś, najszybszym zawodnikiem na torze okazał się John Hopkins. Anglo-Amerykanin „wjeżdża się” doPoniżej postaramy się przeanalizować drugi dzień testów na torze Sepang. Są to kolejne, przedsezonowe próby zawodników poprzedzające sezon 2008. Dziś, najszybszym zawodnikiem na torze okazał się John Hopkins. Anglo-Amerykanin „wjeżdża się” dopiero w nowy motocykl — Kawasaki ZX-RR. Jak wiemy, „Hopper” przesiadł się z Suzuki na wcześniej wspomnianą maszynę.
John pokonał dziś 63 okrążenia toru. Ustanowił przy tym swój najlepszy wynik — 2’02.200. Dla Hoppera jest to wynik lepszy od wczorajszego najszybszego okrążenia o ponad 2 sekundy!

Jak wiemy, „Hopper” nie może się publicznie wypowiadać o nowej maszynie do 1-wszego grudnia — jednak złamał tą zasadę. Z serwisu Crash.net dowiedzieć się możemy, że: „Dokładnie, to nie będzie nowego motocykla na przyszły sezon. Teraz kontynuujemy pracę nad rozwojem nowej maszyny. Przez zimę będziemy dostawać nowe części by je testować. Nie będzie całkiem innej maszyny na przyszły rok, a jedynie ewolucja obecnej, ” mówił John dla serwisu Crash.net.
Zawodnik z numerem 21 dodał jeszcze: „Części, które wcześniej dostałem, są całkiem inne od tych, które testowałem w Walencji. Podczas ostatnich prób w Hiszpanii, poprosiłem, czy mógłbym dostać nowe części do sprzęgła, które miałyby mi pomóc jeździć jeszcze szybciej. Byłem w lekkim szoku, gdy okazało się, że te części są już tutaj, w Malezji.”

Drugim zawodnikiem w dzisiejszej tabeli czasów był, podobnie jak wczoraj, były team-partner Johna Hopkinsa — Chris Vermeulen. Australijczyk wykonał dziś aż 70 okrążeń, długiego na 5548m toru Sepang. Wynik zawodnika zespołu Rizla Suzuki nieznacznie gorszy od „Hoppera”, bowiem zaledwie o 0.144sek.

Trzeci wynik dnia padł łupem Randyego de Punieta, który to wczoraj był najszybszym zawodnikiem na torze. Najlepszy czas Francuza to 2’02.550 był lepszy od jego wczorajszego wyniku o blisko 0.5sek. Zawodnik teamu LCR Honda przejechał dziś aż 71 okrążeń toru — tyle samo co jego były zespołowy kolega z teamu Kawasaki — Anthony West. Australijczyk zaliczył dziś czas, dający mu 8-me miejsce w tabeli czasów.

Przed i za „Antkiem” znalazło się kilku zawodników Yamahy. 7-my wynik zanotował, trzeci wczoraj, Colin Edwards. Jego team-partner w teamie Yamaha Tech3, a zarazem debiutant w MotoGP – James Toseland był dziś ostatni, 10-ty. Jednak Brytyjczyk poprawił swój wczorajszy wynik o ponad sekundę… może jutro uplasuje się chociaż o „oczko” wyżej?

Z dobrej strony nadal pokazuje się Andrea Dovizioso. Włoch, v-ce mistrz świata tego sezonu w 250cc, przejechał dziś 55 okrążeń toru Sepang, a jego czas — 2’02.591 pozwolił mu uplasować się na 4-tym miejscu.

Piąty wynik padł łupem Lorisa Capirossiego. „CapiTrex” po pięciu latach spędzonych w zespole Ducati Marlboro, przesiadł się na fabryczne Suzuki. W zespole jeździ razem z Chrisem Vermeulenem. Sympatyczny Włoch „wykręcił” dziś czas 2’02.698, natomiast przejechał tyle okrążeń, z jakim ściga się numerem — czyli 65.

Dziewiąty rezultat padł łupem Mistrza Świata kategorii 250cc – Jorge Lorenzo. Hiszpan tak oto wypowiadał się o dzisiejszych testach: „Dziś wykonaliśmy kawał ciężkiej roboty. Szczerze mówiąc, jestem bardzo zmęczony po sześciu godzinach jazdy w tym upale! Pracowaliśmy nad różnymi rzeczami i czuję, że robimy postępy. Nadal mam kłopoty z hamowaniem i ciągle nie czuję dobrze przedniego zawieszenia. Dziś zrobiliśmy postęp w tym obszarze, ale czuję, że mogę się jeszcze poprawić i nadal mam dużo pracy przed sobą, aby dopasować styl jazdy do tego motocykla. Zrobiłem kilka okrążeń na Yamasze na 2008 rok, i mimo, że nie najeździłem się na niej dużo, to jestem zadowolony z nowej maszyny. (…) Mam nadzieję, że jutro cały dzień będzie sucho i zakończymy te testy w dobrym humorze.” zakończył Lorenzo.

Ciekawą przygodę podczas drugiego dnia testów na Sepang zaliczył Nicky Hayden. Amerykanin mówił o niej tak: „Po raz pierwszy w życiu przejechałem węża, biedactwo,” opowiadał mistrz świata z sezonu 2006. „Byłem dokładnie w środku jedenastego zakrętu, gdy zobaczyłem po wewnętrznej węża! Spróbowałem wyprostować maszynę, ale zahaczyłem go kolanem. Było po nim. Jestem prawie w stu procentach pewny, że to była kobra. Przepraszam ją za to!”

A tak kontynuował swoją wypowiedź „Kentucky Kid”, tym razem jednak bardziej skupiając się na testach: „Ogólnie, dziś zaliczyliśmy udane testy. Po przyjeździe na tor, musieliśmy czekać jakieś trzy godziny, aż przeschnie. Zacząłem jazdy na maszynie w specyfikacji 2007, a po wykonaniu kilku drobnych poprawek i przejechaniu kilku okrążeń — poprawiłem swój czas o około sekundę. To bardzo mnie zmotywowało.
Większość popołudnia poświęciłem na rozwijanie maszyny na 2008 rok,”
dalej komentował Nicky Hayden. „Wypróbowaliśmy też kilka mieszanek opon Michelin. Nadal szukamy trochę więcej mocy, ale ogólnie nie jest źle.(…)” zakończył zawodnik zespołu Repsol Honda.

Źródło: www.crash.net

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 0,918 sek