Poniżej postaramy się przeanalizować pierwszy dzień testów na torze Sepang. Są to drugie, przedsezonowe próby zawodników poprzedzające sezon 2008.
Dziś, najszybszym zawodnikiem na torze był Randy de Puniet. Francuz przyzwyczaja się do nowego mPoniżej postaramy się przeanalizować pierwszy dzień testów na torze Sepang. Są to drugie, przedsezonowe próby zawodników poprzedzające sezon 2008.
Dziś, najszybszym zawodnikiem na torze był Randy de Puniet. Francuz przyzwyczaja się do nowego motocykla i do nowych opon. Przesiadł się on bowiem z Kawasaki obutego w Bridgestony, na Hondę i Micheliny w prywatnym zespole Lucio Cecchinelliego.
Randy pokonał dziś 31 okrążeń toru. Ustanowił przy tym swój dzisiejszy najlepszy czas — 2’03.033.
Oto co Randy powiedział dziś po testach: „Dziś nie było źle. Pierwsze 20 okrążeń przejechałem na starych ustawieniach. Potem wprowadziliśmy pewne zmiany w przednim i tylnym zawieszeniu, by dostosować je do mojego stylu jazdy. Znaleźliśmy dobry balans. Potem trochę popracowaliśmy nad mapami silnika. Tuż przed tym jak zaczęło padać zaliczyłem mały upadek (…) Jak na razie jestem zadowolony z przebiegu testów — oczywiście do czasu, jak zaczęło padać. Musimy wykonać tak dużo okrążeń, jak to możliwe, abym lepiej zapoznał się z maszyną i oponami. Myślę, że zmierzamy w dobrym kierunku.” – zakończył de Puniet.
Niestety do 1-wszego grudnia próżno szukać w sieci wypowiedzi Johna Hopkinsa. Anglo-Amerykanin ma bowiem obowiązujący jeszcze kontrakt ze swoim byłym zespołem — Rizla Suzuki. Nie może się więc publicznie wypowiadać o motocyklu, na którym obecnie się ściga — Kawasaki.
Dziś „Hopper” pierwszy raz w karierze zaliczył upadek na swojej nowej maszynie.
Dobrze zaprezentował się dziś Chris Vermeulen. Australijczyk miał w dwóch poprzednich sezonach za team-partnera właśnie Hopkinsa. Teraz razem z popularnym „Krzysiem” w teamie Rizla Suzuki będzie ścigać się Loris Capirossi.
Chris przejechał 42 okrążenia toru Sepang (najwięcej ze wszystkich zawodników), natomiast „CapiTrex” — 29. Zanotowali oni kolejno 2-gi i 5-ty wynik dnia.
Trzeci czas dnia padł łupem Colina Edwardsa. Amerykanin debiutuje w nowym zespole, ale nie na nowym motocyklu. Przeszedł on bowiem z fabrycznego teamu Yamahy (z tytularnym sponsorem Fiat) do zespołu satelickiego (Tech3).
„Myślę, że jest porządku,” mówił „Texas Tornado” dla serwisu Crash.net. „W poprzednim sezonie mieliśmy kilka złych chwil, więc teraz chcę zacząć wszystko od początku. Powiedziałem moim mechanikom: „nie chcę widzieć ani jednego takiego samego ustawiania w motocyklu, jak podczas ostatniego GP!”. Więc bawiliśmy się ustawieniami. Były one dość różne, ale moje odczucia są dobre.”
„Tak naprawdę, nie zrobiliśmy dziś niczego nowego,” ujawnił Edwards. „Te testy mają na celu tylko to, żebyśmy zobaczyli gdzie jesteśmy i co musimy poprawić. No i oczywiście, że jeśli będzie trzeba — co moi mechanicy będą musieli „zbudować” przez zimę.
Jeździłem wersją motocykla z Turcji. Mam to samo podwozie, które używałem praktycznie przez cały rok, chociaż silnik jest troszeczkę inny od tego, z którym skończyłem sezon. Ale ogólny czas okrążenia jest bardzo podobny do tego, który wykonałem tu całkiem niedawno.”
Dzisiejszy ostatni czas dnia zanotował James Toseland. Dwaj mistrzowie WSBK w jednym zespole — ciekawe towarzystwo, prawda. Jak sam Brytyjczyk mówił: „Colin jest moim dobrym przyjacielem. Byliśmy team-partnerami w Superbikeach w zespole Castrol Honda. Rano jeździłem trochę za nim, by pokazał mi jak jeździć na tym torze. Udzielił mi też kilku cennych wskazówek. Powiedział też, że nauczy mnie wszystkiego czego będzie mógł, ponieważ on ma w tej kategorii już sporo doświadczenia.”
Tutaj znajduje się link do filmu z upadkiem Brytyjczyka.
A tak wypowiadał się debiutant jeżdżący z numerem52 na temat dzisiejszych testów: „Dla mnie wszystko jest nowe — motocykl, opony, zawieszenie no i oczywiście tor. Miło było w końcu zaliczyć testy na maszynie MotoGP,” powiedział zawodnik zespołu Yamaha Tech3. „Parę lat temu wykonałem zaledwie kilka okrążeń na 990-tce Ducati i Hondy. Fajnie więc było mieć cały dzień na testy… no może do czasu, zanim zaczęło padać. Spodobało mi się, że mogłem poprawiać swoje czasy.” zakończył Toseland.
Z dobrej strony pokazał się też Andrea Dovizioso. Włoch zakończył dzisiejszy dzień z czwartym wynikiem. Drugi zawodnik mistrzostw 250cc z tego sezonu, przejechał dziś 21 okrążeń toru Sepang. Jego wynik — 2’03.607 był jednak o blisko 0.6sek gorszy od pierwszego de Punieta.
„Pomimo dzisiejszej pogody, jestem bardzo, ale to bardzo usatysfakcjonowany,” mówił po jazdach Dovizioso. „Czterosuwowa maszyna MotoGP znacznie się różni od mojej poprzedniej — dwusuwowej 250cc. Dlatego trzeba uważać na wiele różnych elementów motocykla i dobrać odpowiedni set-up zanim jeszcze będzie się chciało na prawdę przycisnąć i jechać tak szybko jak to robiłem na 250-tkach. Dziś poprawiliśmy system hamowania silnikiem, który był jedną z moich bolączek podczas testów w Walencji.
Będę poznawał kolejne rzeczy w nowej maszynie, więc jestem pewny, że z czasem będzie mi szło coraz lepiej.”
Zawodnicy zespołu Kawasaki Racing — Anthony West i John Hopkins przejechali dziś kolejno 35 i 18 okrążeń malezyjskiego obiektu. Ich czasy — 2’04.068 i 2’04.316 pozwoliły im uplasować się na 6-tym i 8-mym miejscu w łącznej tabeli czasów. Rozdzielił ich tylko Nicky Hayden, który zaliczył dziś niegroźny upadek.
Za „Hopperem” uplasował się natomiast Jorge Lorenzo (Yamaha).
Wielkimi nieobecnymi tych testów byli między innymi: Dani Pedrosa i Valentino Rossi. Podczas tychże prób zabraknie również zawodników Ducati. Jednak ich wszystkich (z wyjątkiem kontuzjowanego Rossiego) zobaczymy już pod koniec listopada na testach w Jerez.
Zdjęcie: www.crash.net