Pol Espargaro po wyścigu o GP Hiszpanii nie krył swojej wielkiej radości. Nie tylko z powodu świetnego weekendu, ale przede wszystkim tego, że pierwszy raz na KTM stracił do podium na suchym torze tylko sekundę. Hiszpan zakwalifikował się w Jerez z siódmym wynikiem, a niedzielne grand prix skończył jako szósty.
Espargaro uważa, że motocykl KTM zaczyna już dorównywać najlepszym konstrukcjom, a w Jerez największym problemem było to, że nie udawało się wyprzedzić Ducati, przez co Hiszpan nie był w stanie poprawić swojej pozycji.
Również inni zawodnicy KTM radzili sobie świetnie, także ci sateliccy. Miguel Oliveira dojechał jako ósmy, wyrównując swój najlepszy wynik w MotoGP. Brad Binder jechał w czołowej dziesiątce, ale wyjechał za szeroko i spadł w tył stawki. Iker Lecuona nie był w stanie dotrzeć do mety – wycofał się z powodu przegrzania organizmu.
„Jesteśmy teraz na poziomie innych. Przynajmniej tutaj w Jerez, musimy zobaczyć, jak jest gdzie indziej w kolejnych wyścigach. Ale tutaj mógłbym być nawet szybszy. Czułem, że gdybym jechał sam, mógłbym być 0,1, 0,2 czy nawet 0,4s szybszy na okrążeniu. Notowałem czasy rzędu 1:39.1s do 1:39.3s, tymczasem jadąc swoim rytmem dałbym radę jechać z czasami 1:38.7s czy 1:38.8s.” – powiedział Pol Espargaro po wyścigu.
„Więc czułem się szybszy od innych. Dobra wiadomość jest taka, że wszyscy zawodnicy KTM jechali szybko. Bardzo szybki był Brad (Binder), tak samo Miguel (Oliveira) i Iker (Lecuona). Cztery KTM w stawce są więc mocne, zwłaszcza jeśli chodzi o tempo wyścigu. Patrzymy już do przodu. Jesteśmy w grze.” – dodał Hiszpan.
„Właściwie jesteśmy szybsi niż ktokolwiek inny, tracimy jedynie na prostych do Ducati. Przysięgam, jesteśmy lepsi na hamowaniu, szybsi na wejściu w zakręt, w zakręcie też mamy większą szybkość – inni mają może nieco lepszą trakcję, ale jeśli chodzi o prędkość maksymalną, to tracimy. Dovizioso ogólnie był od nas wolniejszy. Nie mówię tego, aby to dobrze wyglądało – taka była rzeczywistość.” – skomentował.
„Próbowałem go wyprzedzić, ponieważ czułem, że jestem szybszy od niego, ale mógł odebrać pozycję na prostej. Tylko w tym miejscu byli ode mnie szybsi. Z resztą mogłem rywalizować, moje tempo było lepsze. Były momenty, w których traciłem – popełniając błąd, wyjeżdżają za szeroko, ale po czterech, pięciu czy sześciu zakrętach znowu byłem o 0,2s z tyłu. Czułem się więc szybszy, ale po prostu nie mogłem wyprzedzić Doviego. To też część ścigania. Nie byłem wystarczająco dobry – albo raczej my – żeby uciec Ducati.” – zakończył Hiszpan.
Źródło: autosport.com
Jest nieźle, ale dalej daleka droga do podium.
Tak się wszyscy kłócą, która maszyna jest najlepsza, a wychodzi na to, że to KTM :D jeszcze tylko Pedro zbuduje silnik lepszy od Dukata i nawet Marek nie da rady :D
ja rozumiem że to żart ale to głupie co napisałeś …
No to cudownie mamy kolejna maszynę do walki o podia !!!!