Rollercoaster — tak w skrócie można nazwać dotychczasowe wyniki Mattii Pasini’ego w tym sezonie. Dobre rezultaty, przeplatane z wywrotkami i problemem jego zespołu z płatnościami to na pewno nie do końca to, czego oczekiwał.
W tym rokRollercoaster — tak w skrócie można nazwać dotychczasowe wyniki Mattii Pasini’ego w tym sezonie. Dobre rezultaty, przeplatane z wywrotkami i problemem jego zespołu z płatnościami to na pewno nie do końca to, czego oczekiwał.
W tym roku 24’latek ściga się dla Teamu Toth, jednak seria kłopotów finansowych sprawiła, że właściciel ekipy Emmi Caffe — Latte – Daniel Epp postanowił zrobić wszystko, by Włoch wziął jednak udział w rundzie na torze Estoril. Problemy te dotyczyły płatności, jakie zespół miał udzielać Aprilii za wypożyczenie motocykli. Na torze Mugello maszyny były gotowe do jazdy, jednak szefostwo nie pozwoliło na nich jeździć. Podczas FP1 w Portugalii było gorzej — maszyny w ogóle nie pojawiły się w boksach. Pomimo tego, dzięki pomocy Eppa, w sobotę Mattia wyjechał na tor, reprezentując zespół Globalgest. Pasini zakwalifikował się do wyścigu na pozycji numer siedem, a same zmagania zakończył jedno oczko niżej.
Choć wywalczył pięć wizyt na podium — w tym zwycięstwo na Mugello — także pięciokrotnie nie dojeżdżał do mety. Pomimo tego, #75 jest pozytywnie nastawiony do końcówki tegorocznego cyklu zmagań. Poniżej z kolei prezentujemy wywiad, jakiego całkiem niedawno udzielił Włoch…
Jak ważna jest stabilność formy podczas tych trzech ostatnich rund roku 2009?
„Po problemach przez cały sezon z Teamem Toth, Aprilia zaprzestała współpracy z nami, więc musieliśmy znaleźć inne rozwiązanie. Caffe-Latte dało mi tą szansę i jestem bardzo zadowolony z tego, że spędzę z tą ekipą koniec sezonu. Myślę, że będę spokojniejszy, bowiem w tym roku sytuacja była naprawdę dziwna. Zaskakujące było to, że za każdym razem gdy były problemy z płatnością, motocykle stały w boksie gotowe do jazdy. Nie było to łatwe, więc zmieniliśmy to i chcemy te trzy ostatnie rundy przejechać bez problemów.”
Czy ważnym jest zachowanie tych samych mechaników przez cały sezon?
„To dobra sytuacja, bowiem moi mechanicy przeszli ze mną do tego teamu, więc na pewno będziemy jeździli bardziej stabilnie, co jest dla nas oczywiście ważne. Spora część mojej ekipy przeszła ze mną, bowiem znam ich już, a łatwiej jest współpracować z kimś, z kim wcześniej się pracowało. Ma to dla mnie ogromne znaczenie.”
Jak sądzisz, jak potoczyłby się sezon w twoim wykonaniu, gdyby nie te kłopoty?
„Pierwsza część sezonu była naprawdę dziwna, bowiem brak testów w zimie sprawił, że przez dwa-trzy pierwsze wyścigi konkurencyjność maszyny nie była najlepsza. Nie mogłem jeździć motocyklem tak jak chciałem, co nie było łatwą sytuacją. Na torze Mugello udało nam się jednak znaleźć równowagę. Jestem pewien, że gdybyśmy zaczęli sezon właśnie w tamtym momencie, walczylibyśmy o tytuł, jednak w chwili obecnej sądzę, że trzecie miejsce w tabeli jest realnym celem. Czuję się zrelaksowany, a później zobaczymy, co z tego wyjdzie.”
Na co liczysz podczas tych trzech ostatnich rund?
„Sądzę, że w tym roku popełniłem zbyt wiele błędów, a także mieliśmy sporo pecha, a wszystko to najprawdopodobniej dlatego, że nie byłem zrelaksowany. Miałem sporo problemów na paddocku, jednak teraz czuję się o wiele lepiej. Potrzebujemy wyników i możliwości walki o zwycięstwa podczas tych ostatnich Grand Prix.”
Testowałeś w tym roku maszynę MotoGP…
„Tak, Pramac wraz z Ducati zaufali mi, z czego jestem bardzo zadowolony. Zobaczymy co stanie się za rok, jednak miałem propozycję zakończenia z nimi tegorocznego sezonu. Chciałbym jednak przed startami lepiej poznać motocykl. Jest on całkiem inny od tego, na którym obecnie się ścigam, więc zanim wystartowałbym w wyścigu, wolałbym przejechać jak najwięcej okrążeń. Oczywiście moim celem jest jazda w MotoGP. Ale zobaczymy… Oczywiście jest to zupełnie coś innego, klasa jest o wiele cięższa, a motocykle kompletnie inne. Jeśli jednak będę pozytywnie nastawiony to sądzę, że uda mi się osiągnąć cel.”
Czy zatem Moto2 będzie dla ciebie bardziej opłacalnym rozwiązaniem?
„Sądzę, że będzie ciekawie, bowiem Moto2 to nowa kategoria, wszyscy będą mieli te same silniki więc liczę, że niejednokrotnie damy niezły pokaz. Nic jednak nie jest jeszcze jasne. Ciężko jest podjąć dobrą decyzję, jednak musimy rozważyć wszystkie możliwości. Musimy wybrać najlepszą dla mnie opcję i sądzę, że w ciągu najbliższych dwóch, trzech tygodni zadecydujemy co dalej zrobimy.”
Źródło: motogp.com