Zespół KTM odbył w Walencji kolejną trzydniową sesję testową przed przyszłorocznym debiutem w królewskiej kategorii Motocyklowych Mistrzostw Świata. Testy były komplikowane przez pogodę, zwłaszcza pierwszego dnia, kiedy padało. Drugiego dnia było słonecznie, trzeciego – wietrznie.
Mike Leitner odpowiadający za projekt przyznał, że zespół idzie do przodu. „Zespół znowu zrobił postęp w obszarze elektroniki i byliśmy w stanie lepiej zrozumieć opony i dokładniej ustawić motocykl. Jeśli chodzi o osiągi, także zrobiliśmy widoczny krok naprzód w porównaniu do testów z zeszłego roku.”
Jednym z zawodników na testach był Mika Kallio, były wicemistrz świata Moto2 i były satelicki zawodnik Ducati w MotoGP. „Jeżeli chodzi o odczucia, ostatniego dnia odkryliśmy kilka ważnych rzeczy, kiedy pracowaliśmy nad przodem i balansem motocykla. Pozytywne jest to, jak działa elektronika i nawet jeśli straciliśmy ponad dzień przez pogodę, odhaczyliśmy wszystkie zadania naszego planu. Czuję się na motocyklu coraz bardziej komfortowo i mimo, że na torze wciąż jeżdżę raczej nieprzesadnie szybko, to krok po kroku zmierzamy do limitów.”
KTM ogłosił, że z dziką kartą w tym roku pojawi się na koniec sezonu, w Walencji. Na motocyklu pojedzie Randy de Puniet, mający duże doświadczenie w MotoGP, na różnych maszynach, i dwie wizyty na podium.
„Dla mnie był to bardzo ważny test, jestem zadowolony z motocykla. Byliśmy w stanie sprawdzić wiele części. Niestety, z powodu pogody innych rzeczy które sprawdzaliśmy przejechałem mniej okrążeń niż Mika. Ale doświadczenie które zebraliśmy sprawi, że start kolejnego testu będzie łatwiejszy.” – powiedział Francuz.
Źródło: crash.net