Home / MotoGP / Razali miał wątpliwości co do zatrudnienia Rossiego po GP Hiszpanii

Razali miał wątpliwości co do zatrudnienia Rossiego po GP Hiszpanii

Szef zespołu Petronas Yamahy Razlan Razali z ulgą przyjął podium Valentino Rossiego w GP Andaluzji przyznając, że wynik ten pozbawił go wątpliwości dotyczących zasadności zatrudnienia #46 w jego ekipie. A te pojawiły się po bardzo słabych wynikach w poprzedni weekend – GP Hiszpanii, również w Jerez. Rossi za rok będzie zawodnikiem Petronasa i będzie jeździł wraz z Franco Morbidellim, zamieniając się miejscem z Fabio Quartararo, który przejdzie do fabrycznego zespołu Yamahy.

Rossi sam przyznawał w wywiadach, że GP Hiszpanii również w nim wzbudziło nieco wątpliwości, czy powinien faktycznie kontynuować karierę. Po GP Andaluzji wątpliwości Razlana Razaliego zniknęły.

„Vale to Vale. Szczerze mówiąc, miałem wątpliwości po pierwszym wyścigu. Powtarzałem sobie jednak, że The Doctor powróci – i tak zrobił. Bardzo mi zaimponował, patrząc choćby przez pryzmat ekstremalnych warunków, w jakich trzeba się było ścigać.” – powiedział Razlan Razali w wywiadzie.

Razali dodał też, że osiągnięcie Rossiego z GP Andaluzji pozwala lepiej wyjaśnić udziałowcom Sepang Racing Team dlaczego to właśnie Włoch ma być zawodnikiem ich zespołu Petronas Yamahy w 2021 roku.

„To wszystko zmieniło. Jesteśmy zespołem Petronasa i nasze wybory dokonywane są na bazie interesów. Ale nie możemy ignorować fanów, którzy prawdopodobnie woleliby u nas jakiegoś lokalnego zawodnika. To nie jest wymuszony wybór, ale on również nie jest zwyczajnym zawodnikiem.” – powiedział Razali. „To zajęło trochę czasu, ale dzięki temu, czego dokonał w niedzielę łatwiej wyjaśnić udziałowcom dlaczego wybraliśmy właśnie Valentino.”

Kliknij, aby pominąć reklamy

Wciąż nie ma oficjalnej informacji o nawiązaniu współpracy między Rossim a zespołem Petronas Yamahy. Razali przyznał, że do dogadania są jeszcze kwestie dotyczące struktury współpracy między Yamahą, Rossim a Sepang.

Razali nie chce, by jego zespół stawał się sławny tylko z powodu nawiązania współpracy z Rossim. Malezyjczyk ma nadzieję, że filozofia działania zespołu – ze wspieraniem młodych talentów – nie ulegnie zmianie.

„Nie chcemy, by to był zespół znany tylko dzięki Valentino. Chcemy, aby dobre wyniki notował u nas każdy zawodnik, który będzie dla nas jeździł. Z tego punktu widzenia, więcej radości daje mi stworzenie czegoś od zera i dotarcie tam gdzie jesteśmy wraz z Fabio. Chcemy kontynuować tę filozofię, a jeśli chodzi o Valentino chcemy być pewni, że możemy mu pomóc. Nie zabiegamy o popularność, ale chcemy pomóc mu w byciu konkurencyjnym mimo jego wieku.” – dodał. „Po rozmowach z nim i jego załogą rozumiemy już, czego potrzebuje.”

Źródło: Gazetta dello Sport, motorsport.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

Czy zatrudnienie Rossiego będzie korzystne dla Petronas Yamahy?

View Results

Loading ... Loading ...

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 15

  1. Szczerość p. Razali budzi mój szacunek. To taka rzadkość w tym świecie.

    • Mi to bardziej wygląda na typowo marketingowe pierdololo niż na szczerość. Ale każdy ma prawo do własnej opinii.

    • Ale gdzie tu ta szczerość – przecież powiedział wyraźnie że działanie ich zespołu jest „na bazie interesów”. Czyli mają gdzieś wyniki, których co oczywiste nie będzie, za to liczy się „baza interesów”. A ta z pewnością uraduje właścicieli i sponsorów – myślę że produkty Petronasa kojarzone z twarzą Rossiego to jest bardzo dobra „baza interesów”.
      Mówienie o tym że chcą nadal stawiać na młody zespół mając w składzie postać-legendę oraz Morbidellego, który nie jest już żadnym „młodym wilczkiem”, to chyba szczyt marketingowego bełkotu?
      Na szczęście mam taką nadzieje że Razali i jego „koledzy” szybko zrozumieją gdzie kończy się taki stan jaki mają teraz i mieli w zeszłym sezonie, w którym pozytywne emocje są ekstremalne, zespół się buduje, konsoliduje, obaj zawodnicy wzajemnie się napędzają i to co niespotykane w dość pozytywnej atmosferze – od tego co czeka ich już za rok, gdy „otrzymają” do obsługi wielką marketingową gwiazdę i będą grzecznie „walczyć o punkty w klasyfikacji” znosząc pokornie to co obecność takiej gwiazdy oznacza.

  2. … ktoś może pamięta, na którym miejscu jechał Rossi w poprzednim wyścigu, kiedy wyświetlił mu się ten Red Alert ?

  3. Marketingowo im odpowiada, kogo jak nie Rossi kibice znaja na całym globie. Założy koszulkę Petronasa wystąpi w reklamach i to wystarczy, przeciez chyba nikt o zdrowych zmysłach nie zatrudnił go po to aby zdobył majstra w nowych barwach.

  4. tytuł tematu jest nielogiczny, wynika z niego, jakoby to Rossi miał się znaleźć w Petronasie już po GP Hiszpanii

  5. W tym roku mają gościa który realnie może powalczyć o majstra. Nie wiem dokładnie ale jedyny tytuł na satelicie zgarnął chyba Rossi w 500.

    • Oprócz Rossiego w 2001, był jeszcze Eddie Lawson w 1989 w Kanemoto Rothmans Honda. Chociaż trzeba przyznać że w obu przypadkach stworzono jednoosobowe „satelickie” zespoły specjalnie dla nich z pełnym wsparciem fabrycznym.

  6. To mamy dwóch przez tyle lat ścigania. Trzymam kciuki za diabełka. Mareczek na pewno nie odpusci a kontuzja może przytrafić się każdemu. Oby nie.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
167 zapytań w 1,735 sek