Po najlepszych kwalifikacjach Makoto Tamady w tym sezonie, wyścig o GP Niemiec na torze Sachsenring zakończył się dramatycznie dla Japońskiego zawodnika. Kiedy Kenny Roberts Jr. przewrócił się na jednym z zakrętów, jego motocykl uderzył w maszynę Tamady i śwPo najlepszych kwalifikacjach Makoto Tamady w tym sezonie, wyścig o GP Niemiec na torze Sachsenring zakończył się dramatycznie dla Japońskiego zawodnika. Kiedy Kenny Roberts Jr. przewrócił się na jednym z zakrętów, jego motocykl uderzył w maszynę Tamady i świetnie zapowiadający się występ obu tych zawodników „legł w piachu”.
Tamada, startując z odległej dziesiątej pozycji, zdołał przedostać się na wysokie czwarte miejsce. Lecz gdy został on wyprzedzony przez Valentino Rossi’ego, musiał nawiązać walkę z Roberts’em. Ten wyprzedzając go na jednym z zakrętów jedenastego okrążenia, przewrócił się i razem z Japończykiem zakończył wyścig w żwirze.
Niestety Mistrz Świata z 2000 roku, źle wszedł w zakręt i „uciekł” mu przód KR211V. Motocykl zaczął się ślizgać i uderzył w Tamadę.
„Kiedy złapałem uślizg, musiałem coś wymyślić, żeby zostać za liderami,” – tłumaczył Kenny. „Ale kiedy zacząłem źle pokonywać zakręt to wtedy „podszedłem” pod Tamadę po opóźnieniu hamowania. Nicky był po zewnętrznej stronie toru, więc chciałem go zaatakować, lecz on zamknął zakręt i musiałem hamować dłużej niż bym chciał. Gdy nie chciałem zgubić czołówki to uciekł mi przód. Teraz rozumiem, że to było zbyt agresywne posunięcie. Rozmawiałem już z Makoto i przeprosiłem go, a on powiedział, że nic się nie stało, i że wszystko jest OK.”
Trochę rozczarowany Tamada uniknął jakiegoś poważniejszego urazu, i znalazł nawet zabawną część tego wydarzenia…
„Wyścig naprawdę sprawiał mi ogromną frajdę – do wypadku,” – powiedział Makoto. „Miałem dobry start i na pierwszym zakręcie awansowałem o pięć pozycji. Nie miałem żadnego problemu z jechaniem w tempie czołówki, i myślę, że gdyby nie wypadek to dogonienie Marco i Valentino, (którzy byli odpowiednio: drugi i pierwszy) byłoby możliwe.”
„Błąd Kenny’ego pozbawił mnie zdobycia, prawdopodobnie, mojej najlepszej pozycji w tym sezonie. Byłem na badaniach w szpitalu i okazało się, że z moim kolanem jest wszystko OK., i że będę w stanie walczyć na torze Laguna Seca,” – kontynuował Makoto, dodając…”Gdy leżałem w żwirze Kenny do mnie podszedł i zapytał mnie mówiąc dość kiepsko po Japońsku, i wtedy obydwaj zaczęliśmy się śmiać…”
Pierwsze treningi na torze Laguna Seca w USA już w ten piątek.