Valentino Rossi potwierdził, że poważny problem opony spowodował to jakie miejsce zajął podczas GP Turcji. Problem ten został spowodowany przez twardą jazdę Toniego Eliasa. Rossi nazwał Hiszpana „niebezpiecznym”.
Rossi objął szyValentino Rossi potwierdził, że poważny problem opony spowodował to jakie miejsce zajął podczas GP Turcji. Problem ten został spowodowany przez twardą jazdę Toniego Eliasa. Rossi nazwał Hiszpana „niebezpiecznym”.
Rossi objął szybko prowadzenie jednak na wyjściu z super szybkiego jedenastego zakrętu jechał za szybko i na chwilę opuścił tor co skutkowało wylądowaniem na 5 miejscu. Były pięciokrotny mistrz świata walczył wtedy z kierowcą teamu Gresini Honda Toni Eliasem. Walka była bardzo ostra i skutkowała kilkoma kontaktami.
”Jestem dzisiaj zupełnie rozczarowany jazdą Eliasa, ponieważ myślę że był on niebezpieczny. Niejednokrotnie on mijał mnie po wewnętrznej i wtedy zmieniał linie jazdy. To jest nie odpowiedni styl do ścigania się” złościł się Rossi.
Ale, podczas gdy jazda Toniego Eliasa mogła by zostać określona mianem „zbyt entuzjastycznej” niektóre zachowania innych zawodników były na pewno niezgorsze – na przykład sytuacja, w której Rossi mijał na ostatnim zakręcie Sete Gibernau podczas GP Hiszpanii w 2005 roku. W tej sytuacji Włoch szczęśliwie wygrał uderzając w motocykl Hiszpana podczas mijania po wewnętrznej i wysyłając tym samym Gibernau na żwir.
Większość członków FIM uznało to zdarzenie jako „ciężkie ale fair”, co było zadowalającym stwierdzeniem dla Rossiego.
Ostatecznie Rossi ukończył wyścig na 10 pozycji.