Yamaha Motor Co. jest szczęśliwa mogąc ogłosić, że podpisała kontrakt na kolejny sezon z Valentino Rossim. Włoch będzie już czwarty sezon z rzędu jechał w barwach Yamahy i to on wkroczy z tą japońską marką w erę nowej pojemności – 800cc. Wbrew pozorom o wYamaha Motor Co. jest szczęśliwa mogąc ogłosić, że podpisała kontrakt na kolejny sezon z Valentino Rossim. Włoch będzie już czwarty sezon z rzędu jechał w barwach Yamahy i to on wkroczy z tą japońską marką w erę nowej pojemności – 800cc. Wbrew pozorom o wszystkim zaważyła gorsza pasja wielkiego mistrza, który w tym sezonie wygrał tylko jeden wyścig. Spowodowało to, że Rossi nie zdecydował się na przesiadkę do bolidu Formuły 1 i zostanie by walczyć o najwyższe lokaty w Grand Prix.
Przed Valentino pojawiło się wielkie wyzwanie, na które chyba podświadomie czekał. Do końca sezonu zostało 12 wyścigów, a Włoch do prowadzącego Nicky Haydena traci już 43 punkty. Jak wiemy wiąże się to z niedogodnościami jakie serwował motocykl. Początkowo były to wykańczające wibracje, a w Le Mans silnik odmówił posłuszeństwa. Mimo wszystko Rossi nie poddaje się i mocno wierzy w to, że tytuł Mistrza Świata jest jeszcze w jego zasięgu.
Stawka zawodników w tym roku jest jednak bardzo mocna, co nie ułatwi sprawy Rossiemu. Są przecież takie wschodzące gwiazdy jak Daniel Pedrosa, czy Casey Stoner. Jest łakomy na zwycięstwa Nicky Hayden, a także równo jeżdżący Marco Melandri i Loris Capirossi. Każdy z nich zdaje się mieć wielką chętkę na tytuł i każdy ma duże szanse na jego zdobycie.
Wracając jednak do tematu oto co miał do powiedzenia dyrektor Yamaha Motor Racing Lin Jarvis:
„Jesteśmy zachwyceni tym, że Valentino zostaje z nami na sezon 2007. Jest on ambasadorem sporów motocyklowych i sprawia nam wielką przyjemność fakt, że kolejny sezon będzie towarzyszył nam w tej wielkiej przygodzie. Jest jednym z najbardziej utalentowanych i najszybszych zawodników na świecie o czym sami się możecie przekonać.”
„Nie ukrywamy też, że bardzo ważny jest dla nas fakt iż Valentino będzie czuwał nad rozwojem nowej maszyny. Trzeba pamiętać, że 800-setka to całkiem inny motocykl i jego rozwój będzie odbywał się od podstaw. Pomoc Rossiego będzie nieoceniona.”
Źródło: www.motogp.com