Valentino Rossi przyznał po piątkowych treningach w Argentynie, że choć nowe bardziej miękkie opony Michelina nie odpowiadają mu tak jak poprzednie, to dodatkowo nowa Yamaha nie ma takiej charakterystyki, jaka pasowałaby do jego stylu jazdy. Włoski zawodnik zmaga się z wejściami w zakręty, co sprawia, że nie potrafi utrzymywać odpowiedniej szybkości.
#46 chciał przetestować w piątek dodatkowe przednie ogumienie Michelina, które francuska marka miała przywieźć do Argentyny. Opony te są nieco twardsze i pochodzą z tamtego sezonu. Tyle tylko, że nie dotarły na czas i będą dopiero w sobotę.
„Byłem bardzo zadowolony wiedząc, że będę mógł je sprawdzić, ale niestety w piątek ich jeszcze nie dostaliśmy. Może będą w sobotę rano. Obecna mieszanka jest niestety zbyt miękka. Byłoby ciekawie sprawdzić dodatkowe opony. Jesteśmy w naprawdę dużych kłopotach, więc może nawet nie będzie czasu.” – powiedział Valentino Rossi po treningach.
„Niestety, brakuje mi odpowiedniego wyczucia na wejściach w zakręty, nie jestem odpowiednio szybki, nie czuję zbyt dobrze motocykla i tracę czas w każdym zakręcie. W Katarze byliśmy w stanie się poprawić. Musimy to zrobić też teraz, spróbujemy już w sobotę.” – dodał Włoch, ujawniając jednocześnie, że to nowa Yamaha może być źródłem problemów.
„Zawsze wykonuję wiele ruchów jeśli chodzi o moment wejścia w zakręt, ale nie potrafię wejść w ten zakręt wystarczająco szybko. Nie wiem, jak wiele zależy to od opony, ale moim zdaniem jeszcze bardziej zależy to od motocykla. Motocykl bardzo różni się od zeszłorocznych wersji Yamahy. Próbowaliśmy wielu rzeczy, ale mamy te same problemy co w Katarze.” – ocenia Włoch.
Rossi ma świadomość, że to nie tyle problem z motocyklem, co niedostosowanie do niego. Maverick Vinales bowiem doskonale odnajduje się na nowej M1. „W zeszłym roku jazda była bardziej naturalna. Ale jak widzimy, Vinales potrafi jechać szybko, zawsze jest z przodu, więc ostatecznie motocykl jest dobry. My musimy po prostu go zrozumieć.” – zakończył Valentino Rossi, który w piątek uzyskał zaledwie 16. czas.
Źródło: autosport.com
Vale i Jorge chyba za sobą tęsknią i nie idzie ani jednemu ani drugiemu hehe
Heheh to samo sobie pomyślałem :) Niestety nadchodzi nowe pokolenie i mam wrażenie, że lepiej dogadują się z obecnymi motocyklami klasy MotoGP. VR46 ma przyzwyczajenia ze starych czasów i moim zdaniem to psuje jego jazdę. Jestem jednak pewien, że prędzej czy później poradzi sobie z problemami i się poprawi. Pytanie czy nie będzie już za późno bo Maverick nie będzie czekał :D Coś czuję, że w Argentynie może być powtórka z rozrywki GP Kataru :D
HA HA HA Dobre nie sadzilem ze byli ze soba tak blisko :)
Katarzyno jako fanka powinnas pojechac pocieszyc Rossiego moze zapomi o Jorge :))))))))
Śmieje się ten kto się śmieje ostatni moi drodzy :-)))
OSTATNI HA HA HA :):):)