Trzecie z rzędu i sześćdziesiąte ósme w karierze zwycięstwo w najwyższej klasie wyścigowej Valentino Rossiego stało się faktem. Po dosyć nerwowym początku Włoch zdołał się pozbierać i minąć metę dzisiejszego wyścigu w San Marino jako pierwszy. Trzeci z rTrzecie z rzędu i sześćdziesiąte ósme w karierze zwycięstwo w najwyższej klasie wyścigowej Valentino Rossiego stało się faktem. Po dosyć nerwowym początku Włoch zdołał się pozbierać i minąć metę dzisiejszego wyścigu w San Marino jako pierwszy. Trzeci z rzędu upadek vice lidera klasyfikacji łącznej, Casey Stonera był kluczowym momentem tego weekendu.
Start zdecydowanie wygrał ruszający z pole position Australijczyk, który już po trzech okrążeniach miał ponad 3 sekundy przewagi nad najbliższym rywalem. Dobrze ruszył również Dani Pedrosa. Z końca drugiego rzędu w pierwszy wiraż zdołał się wbić jako drugi. Za nim podążał Valentino Rossi. Pierwszego okrążenia nie ukończył Randy de Puniet, który na ostatnim zakręcie zgruzował maszynę na poboczu.
„The Doctor” miał groźną sytuację przy wyjściu z lewego łuku już na pierwszym okrążeniu. Tylne koło mocno zatańczyło na asfalcie, jednak wieloletnie doświadczenie pozwoliło mu utrzymać się na maszynie i kontynuować wyścig na trzeciej wtedy pozycji.
Na okrążeniu drugim Rossi zdołał objechać Pedrosę i ruszyć w pogoń za uciekającym Stonerem. Jego strata w tamtym momencie do prowadzącego wynosiła ponad 3 sekundy. W międzyczasie bliskie spotkanie z asfaltem miał Alex de Angelis. Faworyt miejscowej publiczności pożegnał się z wyścigiem na trzecim okrążeniu.
Na kolejnych okrążeniach sytuacja powoli się krystalizowała. Stoner prowadził wyścig, za nim podążał Rossi, który systematycznie powiększał przewagę nad walczącymi o trzecia pozycję Pedrosą, Lorenzo i Eliasem.
W końcu nadeszło feralne dla aktualnego mistrza świata okrążenie numer osiem. Australijczyk w pełnym złożeniu do prawego łuku stracił przyczepność i wylądował poza torem. To był dla niego koniec zawodów. Automatycznie na pierwszą pozycje awansował Rossi, który z przewagą 3 sekund spokojnie mógł od tego momentu kontrolować wyścig.
To jednak nie był koniec emocji. Po fatalnym początku wyścigu dobre tempo w drugiej jego połowie zaczęli notować obaj kierowcy Suzuki, szczególnie Chris Vermeulen. Na okrążeniu numer trzynaście zdołał dojechać do znajdującego się na siódmej pozycji Nakano i w końcu go wyprzedzić. Kilkanaście metrów przed nim podążali wtedy Andrea Dovizioso oraz James Toseland, który od początku wyścigu pokazywał się z dobrej strony.
Na okrążeniach numer 21 oraz 22 Chris zdołał rozprawić się zarówno z Włochem jak i Brytyjczykiem i tym sposobem awansował na piątą pozycję, którą utrzymał do samej mety. Tymczasem na przedzie stawki sytuacja się nie zmieniała. Prowadził Rossi przed swoim partnerem z zespołu Lorenzo. Przez chwilę wydawało się, że Dani Pedrosa zdoła powalczyć skutecznie z Toni Eliasem o najniższy stopień podium, jednak nie wytrzymał tempa swojego rodaka i zakończył zawody na czwartym miejscu.
Na ostatnich dwóch okrążeniach można było zobaczyć ciekawą rywalizację o szóstą pozycję pomiędzy Toselandem, Capirossim oraz Dovizioso. Zwycięsko z tego pojedynku wyszedł James, który po raz czwarty w tym sezonie zgarnął dziesięciopunktową zaliczkę za wyścig. Loris był siódmy, a Andrea ósmy. Pierwszą dziesiątkę uzupełnili Marco Melandri i Colin Edwards.W niej znalazło się pięciu zawodników używających opon Michalin. To dobry prognostyk po ostatnich fatalnych występach zawodników korzystjącyh z ogumień tego francuskiego producenta.
Valentino Rossi odnosząc sukces w San Marino wyrównał rekord w liczbie zwycięstw w najwyższej kategorii należący do Giacomo Agostino. Szansa na objęcie przez Rossiego samodzielnego prowadzenia w tej klasyfikacji będzie już za dwa tygodnie na torze Indianapolis w Stanach Zjednoczonych.
Wynik:
1. Valentino Rossi ITA Fiat Yamaha Team (B) 44’41.884 s
2. Jorge Lorenzo SPA Fiat Yamaha Team (M) 44’ 45.047 s
3. Toni Elias SPA Alice Team (B) 44min 53.589 s
4. Dani Pedrosa SPA Repsol Honda Team (M) 44’59.354 s
5. Chris Vermeulen AUS Rizla Suzuki MotoGP (B) 45’5.293 s
6. James Toseland GBR Tech 3 Yamaha (M) 45’ 8.092 s
7. Loris Capirossi ITA Rizla Suzuki MotoGP (B) 45’8.708 s
8. Andrea Dovizioso ITA JiR Team Scot MotoGP (M) 45’9.475 s
9. Marco Melandri ITA Ducati Marlboro Team (B) 45’15.053 s
10. Colin Edwards USA Tech 3 Yamaha (M) 45’18.413 s
11. Sylvain Guintoli FRA Alice Team (B) 45’23.965 s
12. Shinya Nakano JPN San Carlo Honda Gresini (B) 45’25.692 s
13. Anthony West AUS Kawasaki Racing Team (B) 45’36.758 s
14. John Hopkins USA Kawasaki Racing Team (B) 45’37.038 s
Nie ukończyli:
Randy de Puniet FRA LCR Honda MotoGP (M)
Casey Stoner AUS Ducati Marlboro Team (B)
Alex de Angelis RSM San Carlo Honda Gresini (B)
Z ostatniej chwili – I
Isnieje duże prawdopodobieństwo, że już jutro swoje pierwsze testy na oponach firmy Bridgestone zaliczy kierowca Hondy, Dani Pedrosa. Czy ta nieoczekiwana zmiana okaże się faktem, dowiemy się w ciągu najbliższych kilku godzin.
Z ostatniej chwili – II
Firma Bridgestone potwierdziła dzisiaj, że otrzymała oficjalną prośbę od Dorny oraz Hondy o dostarczenie opon Daniemu Pedrosie na jutrzejsze testy. Osoba Nicky Haydena nie została w tym zapytaniu wymieniona.