Po piątkowych treningach w Malezji, rozgrywanych częściowo na mokrym torze, Valentino Rossi ocenił, że Yamaha wciąż nie jest jeszcze na takim poziomie, na jakim była w zeszłym roku. Siedmiokrotny mistrz świata królewskiej klasy zajął szóste miejsce w tym FP2, ale stracił aż 1.4s do najlepszego w drugim treningu Andrei Dovizioso.
„Po południu było całkiem mokro i był to ciekawy trening, pracowaliśmy mocno aby poprawić złą sytuację, w jakiej znaleźliśmy się z tym motocyklem w Japonii. Było już lepiej, byłem w stanie poprawiać swoje czasy okrążeń i ukończyć na szóstej pozycji. Ale moje odczucia nie były fantastyczne, nie czuję się komfortowo na motocyklu. Nie mam wystarczającej przyczepności tyłu i nie mogę naciskać na maksimum. Wciąż przed nami praca do wykonania. Nie jesteśmy tak mocni, jak rok temu.” – powiedział Włoch. Na te same problemy narzeka od dawna także Maverick Vinales.
„Moje odczucia na suchym torze były całkiem niezłe. Musimy jeszcze popracować, ale byłem całkiem mocny. Bardzo ciężko jest zrozumieć, na jakim poziomie jesteśmy, ponieważ w ostatnich ośmiu minutach sesji wielu zawodników założyło miękką tylną oponę i mocno poprawiło czasy okrążeń. Zanim to się stało, wyłączając Marqueza, który był bardzo mocny, nie czułem się źle ze swoją szybkością.” – dodał The Doctor.
Źródło: motorsport.com