Już tylko kilka dni dzieli nas od następnej rundy mistrzostw świata. Tym razem będzie to jeden z najgorętszych torów cyklu MotoGP — Losail Circuit — położony na katarskiej pustyni. Najpierw kilka słów o torze. Jest to nowy tor — oddany doJuż tylko kilka dni dzieli nas od następnej rundy mistrzostw świata. Tym razem będzie to jeden z najgorętszych torów cyklu MotoGP — Losail Circuit — położony na katarskiej pustyni. Najpierw kilka słów o torze. Jest to nowy tor — oddany do użytku w 2004 roku. Wtedy też odbyły się na nim pierwsze zawody najbardziej prestiżowej serii wyścigów motocyklowych na świecie. Tor o długości 5380 metrów jest położony niedaleko miejscowości Doha.
Szeroki na 12 metrów posiada prostą o długości ponad kilometra (rekord prędkości — 334,4 km/h — Max Biaggi — 2004). Rekord toru należy do Lorisa Capirossiego i wynosi 1’56.917 (2004). 6 lewych zakrętów, 10 prawych i temperatury rzędu 50 stopni Celsjusza czynią z niego wyzwanie dla kierowców. Dodatkowym utrudnieniem jest piasek nawiewany z pustyni na nawierzchnię, co czyni ją niezwykle śliską.
Wydarzyło się rok temu…
W 2005 roku wyścig okazał się niezwykle emocjonujący. Z pierwszego rzędu startowali Capirossi, Gibernau i Rossi. Na 6. miejscu znalazł się Carlos Checa (zwycięzca kwalifikacji z 2004), a Max Biaggi zakwalifikował się na odległej 13 pozycji. Pierwsze okrążenie poprowadził Loris Capirossi, za nim uplasowali się kolejno Gibernau i Rossi, a w dalszej grupie Hayden, Melandri, Edwards, Checa, Rolfo i Biaggi. Jednakże już na pierwszym zakręcie drugiego okrążenia Loris był zmuszony oddać prowadzenie na rzecz Sete, a następnie utracił dwie kolejne pozycje. Miał on dalej szanse na dobre miejsce, niestety na ósmym okrążeniu popełnił błąd, wyjechał poza tor i spadł na miejsce 12. Tymczasem Gibernau wyrobił sobie pewną przewagę nad pozostałymi zawodnikami, która zmalała dopiero około okrążenia numer 15.
Dwa kółka później Melandri zaatakował Rossiego (który chcąc natychmiast się odegrać popełnił błąd i wyjechał z toru) i natychmiast zbliżył się do Sete. Gdy okrążenie później Melandri wyprzedził Gibernau sytuacja powtórzyła się, z tym, że błąd zawodnika z numerem #15 okazał się dużo kosztowniejszy — spadł na piąte miejsce i ostatecznie stracił szanse na zwycięstwo. Zamieszanie z przodu pozwoliło Rossiemu na dojechanie do Melandriego, na trzy okrążenia do mety. Na przedostatnim okrążeniu Rossi zdobył prowadzenie i pomimo nieustannych ataków młodszego Włocha, dowiózł je do końca. Podium dopełnił Nicky Hayden, dalej uplasowali się Edwards, Gibernau i Checa. Capirossi minął linę mety na miejscu 10, a jedynymi, którzy nie dojechali byli Makoto Tamada i Max Biaggi.
Spoglądamy w przyszłość
Teoretycznie największe szanse na zwycięstwo ma Valentino Rossi, ale ciężko jest oceniać jego formę po wyścigu w Jerez. Największym rywalem może być Capirossi — rok temu pole position, dwa tygodnie temu zwycięstwo. Zagadką pozostaje postawa Daniela Pedrosy. Miał wspaniały debiut w Hiszpanii, przed własną publicznością, ale na torze Losail nie odniósł jeszcze zwycięstwa. Jeżeli Bridgestone poprawi możliwości swoich opon, to każdy z jego zawodników może być potencjalnym zwycięzcą. Jedno jest pewne — czeka nas zapierający dech w piersiach pojedynek o 25 punktów. Kto go wygra? Dowiemy się już niedługo, bo w najbliższą sobotę.
PS.: Możliwe, że po raz ostatni zobaczymy wyścig w Katarze… za dnia. Ostatnio kilku kierowców testowało możliwości toru po ciemku. Miało to na celu sprawdzenie, czy możliwe jest rozgrywanie wyścigu w ciemniejszych warunkach, co pozwoliłoby na dalsze „obniżenie” temperatury podczas wyścigu.