Smith: Celem były punkty dla KTM, więc jesteśmy rozczarowani

Zespół KTM zadebiutował w swoim pierwszym pełnym sezonie w MotoGP. Austriacka ekipa jeszcze nigdy nie przejechała pełnego dystansu wyścigu, tymczasem w GP Kataru zarówno Pol Espargaro jak i Bradley Smith bez większych kłopotów dotarli do mety. Punkty były blisko, a taki właśnie był cel dla zespołu KTM.

„Celem były punkty. Byliśmy bardzo blisko ich zdobycia. Pol zajął 16, a ja 17 miejsce. Jako, że celem było zanotowanie choćby jednego oczka, to jesteśmy rozczarowani, że się nie udało. Myślę, że Pol był tylko cztery sekundy od strefy punktowej, więc było to realne. Gdybyśmy mieli możliwość potestowania w czwartej sesji treningowej oraz przejechania kwalifikacji, sprawy prawdopodobnie wyglądałyby inaczej.” – powiedział po wyścigu Bradley Smith.

„Do momentu wyścigu tak naprawdę nie mieliśmy pojęcia, jak spisuje się nasz motocykl na dystansie całego wyścigu. Nie mieliśmy czasu sprawdzić tego na testach, więc była to dla nas niewiadoma. Ale ważne było też dla nas dowieźć oba motocykle do linii mety oraz zebrać tak wiele danych, jak to możliwe. Myślę, że w tej nocy otwierającej sezon możemy być z tego zadowoleni.” – dodał Brytyjczyk, który dużą część poprzedniego sezonu stracił po poważnej kontuzji kolana.

Zdaniem Pola Espargaro, tor Losail w Katarze to obiekt, na którym niedostatki nowego motocykla są widoczne najbardziej. „Z pewnością ten tor jest naszym najsłabszym torem. Sprawdzaliśmy nasz motocykl na Phillip Island, w Walencji, Malezji i Jerez – i to w tym miejscu nasze miejsca były najodleglejsze. Szczerze mówiąc, spodziewaliśmy się w wyścigu czegoś gorszego. Mogliśmy jechać o 1.6s na okrążeniu wolniej od liderów, więc i tak musimy zobaczyć w tym pozytywy. Dojechaliśmy do mety cztery sekundy za niektórymi Ducati i jedną Hondą, ale to i tak dobry początek. Zespół jest szczęśliwy, KTM zapisał się w historii, a to jest najważniejsze.” – powiedział zawodnik KTM.

 Loading ...

Źródło: motorsport.com