Silvano Galbusera – szef mechaników Valentino Rossiego – powiedział w wywiadzie dla Gazetta dello Sport, że jego zawodnik nie miał tak spokojnej głowy jak w poprzednich sezonach. Rok 2016 był tym rokiem, w którym The Doctor musiał obawiać się, by nie powróciły negatywne emocje związane z Markiem Marquezem. Zdaniem Galbusery to właśnie Hiszpan będzie najgroźniejszym rywalem Rossiego. Szef mechaników nie sądzi także, by do walki o tytuł mógł podłączyć się Jorge Lorenzo. Choć widzi go w czołówce poszczególnych wyścigów.
Rossi bardzo wcześnie przedłużył kontrakt z Yamahą, ale nie pomogło to w walce o tytuł. Kilka prostych błędów spowodowało stratę do Marqueza, której nie dało się już odrobić. „Widziałem go nakręconego i zmotywowanego, gotowego do walki. W 2016 roku był całkowicie pochłonięty, testy upewniły go o formie, ale nie był tak zrelaksowany jak normalnie. Wiedział, że musi pozostać ostrożny, że każdy najmniejszy incydent związany z Marquezem zostanie wyolbrzymiony. Nie mógł sobie pozwolić, by coś takiego znów się wydarzyło.” – zdradził Silvano Galbusera.
„Ale teraz wraca z jednym celem: pokonać wszystkich. To wysoki próg, ten sezon będzie ciężki. Na zimowych testach na Sepang dowiemy się, jak jesteśmy konkurencyjni. Czy będziemy na poziomie innych, czy też będziemy musieli gonić za Hondą i Ducati. Teraz oni przełamali się jeśli chodzi o elektronikę. Pakiet Honda – Marquez jest najgroźniejszy. To kombinacja, którą musimy pokonać.” – dodał.
Zdaniem szefa mechaników Valentino Rossiego, Jorge Lorenzo na pewno pozostanie w czołówce MotoGP, mimo że dosiądzie nieznanego sobie wcześniej motocykla Ducati. Nie będzie mu jednak łatwo. Ducati dopiero w tym roku wygrało dwa wyścigi po długiej przerwie, a dokonali tego zaznajomieni z maszyną Andrea Iannone i Andrea Dovizioso. Mimo to w generalce zajęli odległe pozycje.
„Nie wiem, jaki będzie poziom Ducati z nim w składzie. Na pewno będą wyścigi, w których będzie mu szło bardzo dobrze i będzie mógł wygrać. Ale wątpię, by powalczył o mistrzostwo na koniec roku.” – zakończył Galbusera.
Ze nikt z ekipy Rossiego tak nie mowil gdy zamienial Yamahe :)))
Czysta złośliwość. Ale jesli liczą, że takie wypowiedzi wpłyną na Lizaka, to bardzo się mylą.
Nie widze w tej wypowiedzi złośliwosci tylko zdanie faceta który siedzi bardzo blisko centrum wydarzen w przeciwienstwie do nas kibiców nawet tych najlepiej zorientowanych. Generalnie zgadzam sie z tym co powiedział, nie kibicuje ale cenie Jorge bo potrafi byc piekielnie szybki ale to Ducati które pokonało równiez Valentino a dla Lorenzo to pierwszy rok na tym sprzęcie. Fakt Ducati jest na nieporównywalnie wyzszym poziomie niz za czasów Vale ale moim skromnym zdaniem to nie wystarczy
Forcada nie mówił takich rzeczy gdy Rossi odchodził do Ducati… bo było słynne 80 sekund. Obóz Rossiego (Meregali i teraz Galbusera) bardzo chętnie wypowiadają się nt szans Jorge… Poczekajmy do jakiegoś momentu sezon. wtedy będzie można powiedzieć czy mieli rację czy nie..
Po prostu trwa zimowy tzw. „sezon ogórkowy”. Paplają o Lorenzo, o czymś trza pisać :) Osobiście nie jestem fanem Jorge, ale przesadzają ze skreślaniem go przed sezonem. Oczywiście z mydełkiem na zasadzie „ja tam nic do niego nie mam etc blebleble ale nie da se rady i ch…a tak poza tym to szacun”. Ostatnio wszyscy się chłopa uczepili.
Kibice to mniejsza, każdy ma jakieś sympatie. Mnie wnerwiają szpileczki wbijane #99 przez tercet z polszmatu. Wielki mi mistrz, badziew i mick, co nawet na M1 nie siedział cenzorują umiejętności Lorenzo. Śmieszne.
Ja to też zauważyłem że strasznie zaczęli się czepiać Jorge.Co to wogóle za komentatorzy którzy nie są obiektywni.Ewidentnie było widać w tym sezonie że opony i mieszane warunki mu nie leżą i przez to jeździł zachowawczo a oni jakies głupie podśmiechujki rzucali w jego stronę.Rossi też dawał ciała na całej lini w tych warunkach i czesto glebił chociaz jedził szybciej od Lorenzo.Czasem można się fajnie pośmiać słuchając ich stricte koleżeńskich docinek i wywodów a czasami mnie po prostu dobijają.
Komentatorzy jednak mieli swoje podstawy do takich zachowań. Lorenzo zachował się niepoważnie na konferencji, miał idiotyczne zarzuty, a na torze… no wybacz, ale porównywanie jego jazdy w złych warunkach do tego, że Rossi gdzieś tam zaliczył glebę… Przynajmniej cisnął jak facet, a nie jechał za każdym razem jak pipa. To są właśnie powody, dla których wielu straciło szacunek do JL w tym sezonie. Po prostu jego zachowania i tłumaczenia stały się już żałosne. Generalnie uważam też, że skład komentatorski mocno popsuł „geniusz” z F1, który wyraźnie został wprowadzony tam, aby usunąć innego. Dlatego martwi mnie to, co będziemy słyszeli w najbliższym sezonie.
Tylko że on zawsze tak mówi a Rossi chciał mu dowalić za to cosię stało w 2015 roku.Jak Lorenzo objeżdżał Vale po powrocie do Yamahy to jakoś nic nie docinali doktorowi że sie skończył wręcz przeciwnie.Moim zdaniem uparli się na niego i głupio dogadują.kolęś w końcu zdobył 3 tytuły mistrzowskie.Co do Grzegorza to muszę się niestety zgodzić.O ile jesszce komentuje dwóch panów to jest ok ale trzech to był dramat.
Oczywiscie HammerMen , z tym ze mnie malo interesuja sympatie czy antypatie poszczegolnych zawodnikow i ich otoczenia a realna ocena sztuacji a wiec potencjalny poziom emocji a te podwyzszy niewatpliwie Jorge i nie jest dla Niego ujma ze nie zdobedzie majstra jak mowi Galbusera ale niewatpliwie sie wlaczy i o to chodzi !
Jak dla mnie to oni nie powinni być komentatorami ilość pomyłek, błędów, znaków zapytania w wypowiedziach. Fiałkowskiego spotkałem na jednej z rund w Poznaniu, kawał chama i cwaniaka. Nie wiem czy gość ma odpowiednią kategorię prawa jazdy… Ilość wypowiadanego „mmm” i „yyy” na poziomie gimnazjalisty przy odpowiedzi. Podczas oglądania weekendu wyścigowego polecam przycisk mute lub relacje na innej stacji
żeby było sprawiedliwie każdy musi pojeździć na Ducati!
następny MM bo Dani to nigdy hondy nie zostawi!
Dani Hondy nie zostawi… ale Honda prędzej czy później go zostawi :D
No i Marquez nie zostawi Repsola ;)
Prędzej zobaczymy Ducati w barwach Repsola.
Daniel podobno z Rometem ma nowy prototyp rozwijac :P