Jorge Lorenzo w zaledwie swym trzecim starcie w klasie MotoGP wygrał wyścig, po raz pierwszym na torze Estoril. Przypomnijmy, że dzień wcześniej Hiszpan wywalczył pierwsze pole startowe na portugalskim obiekcie.
Po zdobyciu w sumie trzech Pole PositJorge Lorenzo w zaledwie swym trzecim starcie w klasie MotoGP wygrał wyścig, po raz pierwszym na torze Estoril. Przypomnijmy, że dzień wcześniej Hiszpan wywalczył pierwsze pole startowe na portugalskim obiekcie.
Po zdobyciu w sumie trzech Pole Position i dwóch wizyt na podium — w Katarze i Hiszpanii, najmłodszemu zawodnikowi w stawce, w końcu udało się stanąć na najwyższym stopniu „pudła”. Drugi raz w tym sezonie team Fiat Yamaha zaliczył na mecie podwójny finisz w czołowej trójce, bowiem Valentino Rossi był dziś trzeci.
„Czuję się, jakbym był w niebie!” rozpoczął zawodnik pochodzący z Majorki, który dzięki zwycięstwu, razem z drugim dziś Danim Pedrosą zajmuje ex-aequo pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej. „Przede wszystkim muszę podziękować Yamasze i Fiatowi, ponieważ bez ich zaufania nie byłoby mnie dziś tutaj. Nie mogę w to uwierzyć i jest mi ciężko opisać moje uczucia, ale jestem bardzo szczęśliwy!”
„Moja ekipa wykonała fantastyczną robotę, a Yamaha i opony Michelin pracowały dziś bardzo, bardzo dobrze. Początek wyścigu był dość zwariowany i nie pamiętam wielu szczegółów z tego, co wtedy się działo… pamiętam, jak wyprzedziłem Valentino. Wiem, że było wtedy sporo ryzyka, więc przepraszam go za to, ale czułem wtedy, że mogę odjechać i udało mi się to,” komentował dalej zadowolony Jorge, który tradycyjnie już, po zakończeniu wyścigu, na poboczu toru Estoril wbił swoją flagę z napisem „Lorenzo’s Land”.
„Jestem bardzo dumny z tego, że po trzech wyścigach jestem liderem Mistrzostw. Nawet o czymś takim nie śniłem. Nie możemy sobie jednak pozwolić na relaks, bowiem Pedrosa i Rossi są blisko, a jak wiemy, są to dwaj bardzo szybcy i zdolni zawodnicy. Znów bolały mnie ręce i wieczorem podejmiemy decyzję, czy będę miał operację jeszcze przed rundą w Chinach, ale na chwilę obecną cieszę się ze zwycięstwa.” zakończył Jorge Lorenzo.
Wydawało się po początkowej fazie wyścigu, że to Valentino Rossi będzie głównym kandydatem do stanięcia na najwyższym stopniu podium. Jednakże Włoch nie był w stanie utrzymać tempa zarówno #48 jak i drugiego dziś na mecie Daniego Pedrosy.
„The Doctor” przedłużył tym samym swój świetny rekord z toru Estoril, bowiem podczas dziewięciu wizyt na portugalskim obiekcie zawsze stawał na podium (w tym pięć razy zwyciężał).
„To nie jest dla nas zły wynik, bowiem spodziewaliśmy się trudnego wyścigu. Moja M1-ka pracowała dobrze. Miałem dobry start i początkowo byłem w stanie prowadzić i świetnie się bawić,” komentował swój dzisiejszy występ 7’krotny Mistrz Świata, którego strata do liderów generalki wynosi 14-cie punktów.
„Opony Bridgestone pracowały dobrze, ale próbowałem je oszczędzać, bo wiedziałem, że to będzie trudnych dwadzieścia osiem okrążeń. Niestety nie mogłem utrzymać tempa Lorenzo i Pedrosy i w późniejszym czasie zacząłem trochę tracić. Tak czy owak drugie podium z rzędu z Bridgestone jest bardzo ważne, ponieważ nadal się uczymy. Myślę, że zrobiliśmy kolejny krok naprzód, a jutro mamy kolejny ważny dzień testów. Mam nadzieję, że w Chinach uda nam się wygrać! zakończy Vale.
Dzięki kolejnemu z rzędu podwójnemu podium zespołu Fiat Yamaha, team ten umacnia się na pozycji lidera w klasyfikacji zespołów. Ekipa ta ma na swym koncie po trzech rundach 108pkt, co daje im przewagę aż 28-miu nad drugą w tabeli Repsol Hondą.
Warto też dodać, że w zeszłym roku po trzech Grand Prix zespół Fiat Yamaha miał na swym koncie zaledwie 77pkt.
Dodatkowo Yamaha objęła prowadzenie w generalce jako konstruktor. Po wywalczeniu dwóch drugich miejsc i jednego zwycięstwa, japońska stajnia ma na swym koncie 65 pkt, o 4 więcej od Hondy.
Kolejny wyścig dopiero 4-tego maja na torze Shanghai Circuit. Jak wiemy, Grand Prix na chińskim obiekcie odbędzie się po raz ostatni.