Trzej muszkieterowie Repsola atakują!

Dziś odbyła się oficjalna prezentacja zespołu Repsol Honda, w którego to barwach w nadchodzącym cyklu zmagań ścigać się będzie aż trzech zawodników. Oto co mieli do powiedzenia dzisiejszego dnia w Kuala Lumpur.

Prezentacja fabrycznej ekipy HRC w klasie MotoGP odbyła się dziś w hotelu Pan Pacyfik w stolicy Malezji. Z dziennikarzami spotkali się zawodnicy tegoż teamu – Dani Pedrosa, Andrea Dovizioso i Casey Stoner ale również v-ce Prezydent HRC – Shuhei Nakamoto. Po krótkiej sesji zdjęciowej, nadszedł czas na serię pytań od żurnalistów. Wszak jutro #26 po raz pierwszy wsiądzie na motocykl po zimowym leczeniu kontuzji obojczyka, a #27 oficjalnie zaprezentował się w barwach tejże ekipy.

Zacznijmy zatem od Australijczyka, który po czterech latach spędzonych w fabrycznym zespole Ducati, ostatecznie postanowił przenieść się do Repsol Hondy. Już po testach w Walencji, w trakcie których to notabene poradził on sobie bardzo dobrze, Stoner był zadowolony z dostarczania mocy przez silnik. „Ważne będzie tu jeszcze lepsze zrozumienie motocykla. Dodatkowo chcemy znaleźć nasze najmocniejsze punkty, dzięki którym będziemy szybcy na każdym torze. Wiem, że to będzie ciężki sezon, bo mamy wielu mocnych zawodników, począwszy od moich dwóch team-partnerów, ale z niecierpliwością czekam na to wyzwanie.”

Na Hondzie Casey jeździł w sezonie 2006, kiedy to zadebiutował w klasie królewskiej. Wyniki prób na obiekcie imienia Ricardo Tormo pozwalają mieć nadzieję, że drugi rok startów na japońskim motocyklu w klasie MotoGP może być bardzo dobry. „Jestem bardzo podekscytowany tym, że mogę występować w barwach Repsol Honda po raz pierwszy. Kiedy byłem dzieckiem, oglądałem jak Mick Doohan wygrywa w tych kolorach wyścigi jeden za drugim, więc dla mnie to zaszczyt być częścią tego teamu. Nie mogę się już doczekać kiedy znów wskoczę na motocykl, bo w Walencji poszło nam bardzo dobrze, ale jak wiadomo, to charakterystyczny tor,” dodał 25’latek z Kurri-Kurri.

Dla Daniego Pedrosy nadchodzący cykl zmagań będzie z kolei już szóstym w barwach teamu Repsol Honda. Miniony sezon był dla niego najlepszym w karierze zawodnika MotoGP, gdyż wygrał aż cztery wyścigi i kolejnych pięć razy stał na drugim stopniu podium. Nic więc dziwnego, że teraz apetyt jest coraz większy i chce on włączyć się do walki o tytuł mistrzowski już od samego początku. „Nie mogłem się już doczekać, kiedy znów spotkam się z moją ekipą i poczynimy plany na następny sezon. Przerwa była niezwykle długa, ale dla mnie to bardzo ważne, bo miałem czas na odpoczynek i na odpowiednią rehabilitację. Czuję się znacznie lepiej i jestem tu na Sepang w znacznie lepszej formie niż byłem w listopadzie, ale czekam też na sprawdzenie mojego stanu na motocyklu. Dla mnie będą to niezwykle ważne testy, których nie mogę się już doczekać.”

Jak zapewne pamiętacie, już w trakcie piątkowej sesji na torze Motegi w Japonii Hiszpan przewrócił się i złamał obojczyk, przez co stracił szansę walki o mistrzowski tytuł i kolejne zwycięstwa. Chociaż zimą nie była potrzebna powtórna operacja kontuzji, #26 sporo czasu musiał spędzić na rehabilitacji. „W trakcie prób będziemy starali się rozwinąć dobre ustawienia bazowe z zeszłego roku. W szczególności musimy znaleźć coś ekstra jeśli chodzi o zawieszenie i silnik, tak by maszyna była stabilniejsza na dohamowaniach do zakrętów i by polepszyła się trakcja na wyjściach z nich,” kontynuował 25’latek z Sabadell.

Na sam koniec Pedrosa wypowiedział się o swoich celach na sezon 2011: „Moim celem jest walka o tytuł. W poprzednich latach miałem dobre wyścigi, triumfowałem i walczyłem w czołówce, ale mistrzostwo zawsze mi uciekało. Działo się tak prawdopodobnie z kilku powodów, a jeśli mógłbym coś zmienić, to chciałbym uniknąć kontuzji,” mówił #26. „Wiem, że będzie ciężko, ale przede wszystkim chciałbym w tym roku stanąć na starcie każdego wyścigu, ponieważ podczas nieobecności tracisz bardzo cenne punkty,” zakończył.

Andrea Dovizioso długo musiał walczyć o swoje miejsce w fabrycznym zespole Hondy na kolejny cykl zmagań. Zawiłości kontraktowe sprawiły jednak, że nadal reprezentować on będzie barwy tej ekipy i nie ukrywa, że liczy na jeszcze częstsze finisze na podium. Włoch pomimo tego, że w ubiegłym roku trzy razy był drugi i cztery razy trzeci, nieco rozczarował, gdyż w klasyfikacji generalnej zajął piąte miejsce. Teraz ma jednak skuteczniej włączyć się do walki o zwycięstwa.

„Cieszę się, że jestem częścią Repsol Hondy, szczególnie w tym roku, kiedy ten zespół będzie silniejszy niż kiedykolwiek wcześniej. Wszyscy trzej jesteśmy zdolni do walki o zwycięstwa i tytuł, toteż wraz z moją ekipą jesteśmy niezwykle podekscytowani. Ubiegłoroczny cykl zmagań był całkiem niezły, w trakcie prób w Walencji wykonaliśmy krok naprzód z nowinkami, jakie dostarczyła Honda. W tym sezonie mamy wysoki cel: walczyć o tytuł. Honda pracowała niezwykle ciężko przez zimę, a ja także wykonałem moją część zadania. Rozpocząłem nowy system treningów, aby lepiej wytrzymywać dystans całego wyścigu. Trenowałem naprawdę ciężko i jestem pewny mojej formy. Musimy oczywiście poczekać na wyniki prezentowane na torze, ale na szczęście do pierwszych testów zostało bardzo mało czasu,” potwierdził 24’latek z Forli.

Co ciekawe, jako pierwsi w barwach Repsola jeździli Mick Doohan, Alex Criville oraz Shinichi Ito, a miało to miejsce w sezonie 1995. Teraz, jako pierwsza ekipa w erze czterosuwowych motocykli MotoGP fabryczny zespół HRC także będzie miał trzech kierowców: Pedrosę, Stonera i Dovizioso. Punkty do klasyfikacji generalnej zdobywać będzie jednak najlepsza dwójka na mecie.