Team Repsol Honda zaliczył udane kwalifikacje przed jutrzejszym wyścigiem o Grand Prix Hiszpanii. Zawodnicy fabrycznej ekipy HRC — Dani Pedrosa i Nicky Hayden zajęli odpowiednio drugie i czwarte miejsce.
Wynik tego pierwszego jest tym lepszy, żeTeam Repsol Honda zaliczył udane kwalifikacje przed jutrzejszym wyścigiem o Grand Prix Hiszpanii. Zawodnicy fabrycznej ekipy HRC — Dani Pedrosa i Nicky Hayden zajęli odpowiednio drugie i czwarte miejsce.
Wynik tego pierwszego jest tym lepszy, że nadal na pewno nie jest on w 100% sprawny po odniesionej kontuzji ręki. Dodatkowo jak wiemy, nowa Honda RC 212V nie spisuje się tak, jak wcześniej oczekiwano.
Jednakże 22’letni Hiszpan, przed własną publicznością pokazuje się z dobrej strony. Podczas QP na torze Jerez de la Frontera przegrał jedynie ze swym rodakiem Jorge Lorenzo. Jednakże strata Dani’ego do #48 wyniosła równo 0.6sek.
„Jestem zadowolony z dzisiejszego wyniku, bowiem dokonaliśmy sporej poprawy na oponach kwalifikacyjnych. Naprawdę nie spodziewałem się, że będę drugi, ale jestem szczęśliwy, ponieważ ten tor jest dość ciasny i ważne na nim jest, by startować z przodu stawki,” mówił Pedrosa, który podczas kwalifikacji wykonał 26 okrążeń, co przekłada się na dystans około 115km.
„Co do wyścigu, to musimy poprawić kilka rzeczy, by osiągnąć najlepszy kompromis dla podwozia i opon. Nadal nie podjęliśmy ostatecznej decyzji co do gum na jutro, ale sytuacja jest całkiem jasna, więc wszystko jest pięknie. Jutro atmosfera w Jerez będzie fantastyczna. Być może ponad 130 tysięcy fanów obejrzy wyścig na żywo. Wiemy, że będzie ciężko, bo jest kilku świetnych zawodników. Spróbuję jak najlepiej wystartować a później to wykorzystać,” zakończyło „Złote dziecko Hondy” pochodzące z Sabadell.
Nicky Hayden również może być zadowolony. Początek drugiego rzędu to całkiem przyzwoity wynik. Jak sam Amerykanin przyznał, podczas kwalifikacji on i jego zespół wykonali spory postęp, jednakże dzisiejszego popołudnia było dość sporo szybkich zawodników.
#69 dodał też, że podczas jutrzejszej sesji warm-up muszą zwiększyć potencjał właściwie wszystkiego, mając tu na myśli zarówno siebie jak i opony czy motocykl. Następnie zawodnik teamu Repsol Honda mówił: „Co do kwalifikacji, to nie byłem wstrząśnięty moim czasem okrążenia. Czułem, że w motocyklu drzemie większy potencjał. Użyłem innej przedniej opony niż zwykle i być może to sprawiło, że w tych gorących warunkach nie poszło mi idealnie,” mówił Mistrz Świata 2006 pochodzący z Owensboro.
„Tylne opony kwalifikacyjne pracowały bardzo dobrze, tak więc wielkie dzięki dla Michelin. Z niecierpliwością czekam na wyścig. Jerez to zawsze nieprawdopodobne przeżycie i jestem pewien, że jutro nie będzie inaczej. Chcę być tylko w czołówce i doświadczyć tego,” zakończył „Kentucky Kid”.
Zdjęcie: www.crash.net