Siedmiokrotny Mistrz Świata MotoGP ma już za sobą dwudniowe testy bolidu Ferrari, jakie odbyły się w środę i czwartek na torze Circuit de Catalunya.
Testy te były szóstym razem, gdy Valentino zasiadł za sterami najszybszej torowej maszyny. Podczas pSiedmiokrotny Mistrz Świata MotoGP ma już za sobą dwudniowe testy bolidu Ferrari, jakie odbyły się w środę i czwartek na torze Circuit de Catalunya.
Testy te były szóstym razem, gdy Valentino zasiadł za sterami najszybszej torowej maszyny. Podczas pierwszego dnia Włocha przywitała mokra pogoda, zaś dopiero po południu wyszło słońce. Samochód, który był w użytku to model z 2008 roku, którym Vale jeździł także podczas ostatnich testów na Mugello, również w 2008. Tym razem nie jeździł on na oponach używanych normalnie w F1, tylko gumach z GP2 Series, zaś samochód dostarczyła firma F1 Clienti.
Sytuacja taka spowodowana może być niedostępnością aktualnych opon Bridgestone dla zawodników nie z F1. Pamiętajmy jednak, że ten model Ferrari przystosowany był do jazdy na slickach z paskami, więc gumy z GP2 mogły pracować nawet lepiej. Istostnie, po przejechaniu aż 68 okrążeń pierwszego dnia udało się wykręcić czas 1.25,200.
Kimi Räikkönen zdobywając Pole Position w 2008 roku (w identycznym aucie) na tym torze uzyskał w Q1 rezultat 1:20.701. Vale był de facto ok. 4.5 sekundy wolniejszy ale tych czasów nie da się w pełni porównać, ze względu na aktualnie dużo niższą temperaturę toru, niż podczas przeprowadzania tam zmagań F1.
Po pierwszym dniu #46 powiedział:
”Jestem całkiem zadowolony. Uważam ten test za dobry, choć rano było mokro i miałem problemy z powodu braku przyczepności. Na szczęście po południu nawierzchnia wyschła, mogłem więc założyć slicki i poprawić czas.”
Drugi dzień rozpoczął się od gęstej mgły, przez którą trzeba było opóźnić pierwszy wyjazd na tor. I tak Rossi opuścił garaż dopiero po lunchu, aby ukończyć drugi dzień testów. Na szczęście, później wyszło słońce, zaś tor szybko przeschnął, dzięki czemu technicy z Maranello mogli założyć znowu slicki. Dziś udało się także znacznie poprawić czas i zejść do 1.21,9, co jest już bardzo dobrym rezultatem i pokazuje, że Vale nawet w F1 mógłby być bardzo szybki.
Nadzwyczajnym konsultantem The Doctora okazał się dziś być Brazylijczyk Felipe Massa, który przyjechał na tor, ponieważ w piątek odbędzie swoją pierwszą jazdę w Ferrari po wypadku w trakcie sezonu, przez który nie mógł kontynuować startów w 2009.
„Przez ostatnie trzy kwadranse ostro atakowaliśmy, jeżdżąc z małą ilością paliwa, na nowych oponach.” rozpoczął Valentino. „Dałbym wszystko za taki czas okrążenia! Na tym torze było znacznie fajniej, ponieważ trochę łatwiej się jeździło. Tor Mugello wymaga wysiłku, a ten tor jest naprawdę cudowny, tak dla motocykli, jak i samochodów. Nie trzeba tak wcześnie hamować, choć muszę przyznać, że zakręt 10 jest całkiem ciasny. Chcę na końcu podziękować Ferrari, a szczególnie Domenicalemu i Montezemolo za ten prezent.”
Poniżej znajdziecie Państwo zdjęcia oraz krótkie ujęcia z testów.
Fot. Ferrari