Po fenomenalnej walce z zawodnikami Ducati i swoim kolegą z zespołu – Jorge Lorenzo, Doktor ukończył wyścig w wielkim stylu i określił zwycięstwo mianem jednego z lepszych w karierze.
36-letni Włoch cieszył się jak dziecko po dojechaniu do mety. Większość zawodników w jego wieku lata świetności ma już dawno za sobą. Choć Vale jest obecnie najstarszym zawodnikiem w stawce, nadal utrzymuje się w czołówce. W momencie, gdy zaczynał on swoją karierę, tegorocznych debiutantów kategorii MotoGP – Mavericka Vinalesa i Jacka Millera nie było jeszcze na świecie!
„Niezbyt dobrze pamiętam ostatnie okrążenie. Pamiętam tylko, że dwa lub trzy razy byłem bliski wywrotki. Udało nam się dzisiaj dużo lepiej ustawić motocykl, dzięki temu odnieśliśmy sukces w wyścigu.” – mówi Rossi.
„W pierwszym zakręcie zobaczyłem, że Marquez przestrzelił hamowanie. Wiedziałem, że to wyjątkowy moment i szansa na wygraną. Po chwili niepewności, kiedy jechałem za Iannone i nie byłem w stanie go wyprzedzić, zobaczyłem na tablicy, że Marquez nadrabia straty.”
„Postanowiłem się skoncentrować i wyprzedzić Iannone. Od tego momentu mój motocykl był bardzo niestabilny aż do samego końca. Ale z okrążenia na okrążenie widziałem, że Jorge i Dovi są w jeszcze większych tarapatach.”
„Świetnie się czuję. Mam ogromną motywację i kocham swoją pracę, która jest nie tylko pracą, ale również i pasją. Moim zdaniem, jeżeli prowadzisz odpowiedni tryb życia i regularnie trenujesz, możesz jeździć w czołówce nawet do czterdziestki.”
„Jestem szczęśliwy, bo Marc jest z tyłu w ogólnej klasyfikacji, co bardzo liczy się w walce o mistrzostwo. Uważam, że w tym roku będzie sześciu zamiast czterech pretendentów do tytułu, ponieważ zawodnicy Ducati udowodnili, że są bardzo mocni. To będzie interesujący sezon.” – dodaje Valentino.
Źródło: crash.net, fot.: a2.fssta.com