Valentino Rossi w GP Ameryk po raz pierwszy od GP Aragonii w 2014 roku nie zdobył punktów i nie dojechał do mety. Włoch przewrócił się już na trzecim okrążeniu, gdy w drugim zakręcie nie utrzymał przedniego koła, wypadając na pobocze. Zdaniem #46, w tym roku wielkie trudności sprawiają zawodnikom nowe opony Michelina, które nie wybaczają błędów tak, jak robiło to ogumienie japońskiego konkurenta.
„Z pewnością na tych oponach w tegorocznym sezonie sytuacja jest inna. Zeszłoroczne Bridgestone’y też sprawiały pewne problemy, ale przynajmniej mogliśmy czuć się bezpiecznie, jeśli chodzi o przednie koło. W tym roku płacisz nawet za małe błędy. W ten zakręt wszedłem z normalną szybkością, ale były w nim dwa wyboje. Być może pojechałem nieco po wewnętrznej, i straciłem kontrolę nad przodem. Trzeba pozostać skoncentrowanym, precyzyjnym, i nie popełniać jakichkolwiek błędów w wyścigach.” – powiedział Rossi.
„Kiedy zrozumiałem co się stało, mój motocykl był już 30 metrów przede mną.” – dodał Włoch.
Zdaniem Rossiego, to zespoły MotoGP powinny dostosować swoje motocykle do nowego ogumienia. Sytuacja i tak jest w tym roku lepsza niż podczas zeszłorocznych testów Michelin.
„Michelin może wykonywać swoją pracę, ale więcej zależy od zespołów i zawodników, by poprawić margines bezpieczeństwa przedniej opony. Dla mnie to zupełnie normalne. Myślę, że jest jak z Pirelli w Superbike: popełniasz błąd, to się przewracasz. Na Bridgestone’ach można było robić niewielkie pomyłki bez konsekwencji w postaci upadku. Micheliny są dobre jeśli chodzi o osiągi, dobrze się na nich jeździ i lubię je. Ale problem jest taki, że nie możesz pozwolić sobie na błąd.” – mówił Rossi.
Włoch wrócił też do pierwszych okrążeń wyścigu o GP Ameryk. „Moim problemem było to, że przypaliłem sprzęgło na starcie. Z jakiegoś powodu w tym roku sprzęgło sprawia nam nieco większe kłopoty. W Argentynie było tak samo. Ale tym razem zostało ono przypalone mocno i przed pierwsze dwa okrążenia ślizgało się. Na prostych musiałem odkręcać gaz tylko w połowie.„
„Ale byłem gdzie trzeba i myślałem, że wystarczy jechać swoje, bo zwykle po starcie temperatura sprzęgła obniża się i jego wyczucie powraca. Rzeczywiście tak było, ale potem popełniłem ten błąd. Być może straciłem koncentrację.” – dodał.
„To wielka szkoda, bo wszystko w ten weekend układało się dla mnie bardzo dobrze. Byłem bardzo konkurencyjny, bardziej niż w ostatnich latach. Mogłem pojechać dobry wyścig, ale zrobiłem błąd. To się zdarza.” – zakończył Rossi, przyznając się do pomyłki.
W klasyfikacji MotoGP Rossi traci już 33 punkty do Marka Marqueza. Hiszpan wygrał dwa wyścigi. Z kolei Jorge Lorenzo, który nie ukończył GP Argentyny, jest 12 punktów przed The Doctorem.
Źródło: crash.net
No właśnie dziwiłem się jak to się stało, że po błędzie JL, na którym VR go wyprzedził po wewnętrznej, na końcu prostej nie dość, że JL był z powrotem przed VR, wjechali przed niego jeszcze AD i DP.
w poprzednim gp upalił gumę, teraz sprzęgło… za dużo chce…musi wyluzować
Podoba mi się jak otwarcie o tym mówi. Nie zrzuca całej winy na mechaników ( JL, MM), ustawienia, tor, opony, chamskich konkurentów – on potwierdza że ma i klasę godną mistrza i potrafi przyznać że błąd popełnił on i tylko on. Klasa gość !!!!
Słaba pamięć widzę ;)
jesteś Kasiu chyba zapatrzona w #46 :) klasę mistrza to on i pewnie ma, ale Twoje uzasadnienie to przesadą, ostatni przykład to Jorge, który teraz przyznał, że w Argentynie popełnił błąd, ją jestem kibicem Vale, ale staram się być obiektywny :)
przecież to ironia…. :)
a teraz powiedz kiedy Jorge i Marc zwalili winę na mechaników?? Masz jakąś wypowiedź, artykuł? Mijasz się po raz kolejny z prawdą ślepo zapatrzona w Rossiego. . Taki przesadny fanatyzm nie jest dobry.
KasiuKowalska dziwie się Tobie że tego nie zauważyłaś : Jak boski Vale mówi to się nawet wypowiadany tekst pochyla w hołdzie dla jego geniuszu…
Do pięciu Panów powyżej :) Gdybyście byli Dżentelmenami to kobiece komentarze czytalibyście z przymrużeniem oka :) Lecz wy musicie pokazać swoją mądrość i nikomu nie odpuszczacie :) Pozdrawiam
Marcin 4646 – Ty szowinistyczna męska ….. co komentarze Kasi z przymrużeniem oka???!!!! Kasiu nie przejmuj się takim nierównym traktowaniem ze strony Marcina4646. Ja dla przykładu, w całej swojej dżentelmenskości Twoje komentarze Katarzyno czytam z szeroko otwartymi oczami.
to że Kasia jest kobietą to nie jest powód, żeby się z nią ZAWSZE zgodzić i udawać że nie wypisuje głupot po prostu.
ps.
Nie odpuszczam tylko i wyłącznie nie obiektywnym komentarzom na tej stronie :)
pozdrawiam serdecznie wszystkich kibiców sportów motorowych.
Uff, jak dobrze że Rossi nas wszystkich poinformował, bo już wystrachany byłem że on na dystansie tak tracił. A okazuje się, że to sprzęgło ma problem (niech wam nawet do głowy się przyjdzie że to błąd Rossiego z tym przegrzaniem sprzęgła przy ruszaniu). Inni pewnie tego no … „sprzęgieła” nie maja i to stanowiło różnice w „klasie” zawodnika. Wspomniał coś jeszcze w swojej „otwartości” o ustawieniach skopiowanych od Lorenzo. Nie? Wow …… jaki wspaniałomyślny – Bożym palcem (to z klasyka gatunku DragstaR1) mógł wskazać winnego swojego upadku. Kolejny raz Valentino tłumaczy rzeczywistość i pokazuje klasę a Lorenzo jak tłumaczy swój upadek w Argentynie to narzeka.
Zgadzam się, Vale „zawsze” szuka usprawiedliwień dla braku możności zabłyszczenia swym nieskazitelnym geniuszem. Jest wspaniałym zawodnikiem i ma największe osiągnięcia, ale i posiada największe ego, które posiada tyle mechanizmów obronnych, ile sam Freud by nie zliczył ;)
Przeciez przyznał ze przypalił sprzęgło On a nie kto inny, czytajcie ze zrozumieniem. Błąd jak kazdy inny . Po co te irracjonalne ataki wzgledem Vale, Jorge czy Marca, bez znaczenia …kibole fuuuj
Cieszy mnie fakt ze coraz wiecej kibicow dostrzega ze boski Rossi nie jest taki boski, Stoner mówił o tym wcześniej ale jego fanatycy go zniszczyli za te słowa.Rossi nigdy nie potrafi powiedziec dzis poprostu bylem wolniejszy tylko zawsze wina sprzetu albo zespołu
Teraz to Cie wyobraźnia poniosła. Po za okresem w Ducati, nie przypominam sobie żeby Rossi cisnął po sprzęcie albo zespole.
Witam, jak fan Rossiego od 1997r powiem tyle szkoda sie kłócić i tracić nerwy na tym forum ze ten to a ten tamto a jeszcze trzeci cos innego, to co sie tam dzieje to tez jest wszystko instruowane zebysmy my mieli o czym pisac:) Teraz wiadomo ze na topie jest marquez i lorenzo i sa lepsi od Rossiego ale to w sumie nic dziwnego jak rossi ma 37 lat, w zeszlym sezonie rossi ciagnał dzieki systematycznosci i nie wiele mu brakło do cudu:) w tym roku cos czuje ze bedzie mial problem na koniec zesonu zeby miec 3 miejsce:)ale zobaczymy:) Swoja droga zobaczymy jak marquez i lorenzo beda mieli po 37 lat to co beda jezdzic:) i wtedy ich ocenimy i porownamy. tylko peweni jak MM bedzie mial 37 to juz motory beda z turbinami jak w F1:)