Valentino Rossi – jeszcze przed swoim wypadkiem na motocyklu enduro i kontuzją – rozmawiał z oficjalną stroną motogp.com. Włoch jest świadomy tego, jak pożądane jest jego miejsce w fabrycznej ekipie Yamahy i jak duża liczba motocyklistów chciałaby przejąć jego posadę. Rossi jednak nie pozostawił złudzeń: jeśli dalej będzie w formie takiej jak teraz, nie skończy kariery.
O awans do fabrycznej ekipy mocno starają się zawodnicy Tech 3 Yamahy. Johann Zarco i Jonas Folger pokazali, że mogą być szybcy. „Wielu zawodników chce zająć moje miejsce i jeździć na moim motocyklu. Ale to nie będzie dla nich łatwe.” – śmiał się Valentino Rossi w wywiadzie. „Będę kontynuował tak, by wyciągać maksimum. Najważniejsze jest, by być mocnym i konkurencyjnym, inaczej możesz zostać w domu.”
Rossi jak wiele razy w ostatnich miesiącach, pytany był o to, czy zamierza kontynuować swoją karierę w MotoGP po tym, jak wygaśnie obecny kontrakt, obowiązujący do końca 2018 roku. „Zdecyduję o tym w pierwszej połowie sezonu. Jeśli będę potrafił walczyć o miejsca na podium i zwycięstwa w pierwszych sześciu wyścigach sezonu, chciałbym kontynuować starty. Ale wciąż do tego momentu jest jeszcze wiele czasu. W klasie MotoGP musisz myśleć dzień po dniu, wyścig po wyścigu. Za wcześnie jeszcze, by myśleć o roku 2019.”
Między wierszami wychodzi że ta kontuzja to prezent od losu dla Vinalesa i Zarco… Teraz pytanie co z tym zrobi Vinales… We wszystkich zespołach są jasno naznaczone numery 1 walczące o tytuł i trzech pomagierów którzy mają się wmieszać w tą walkę… Jest Dovi, Marquez i Vinales a z drugiej strony Lorenzo, Pedrosa i zapewne Zarco jako przeskadzacze i każdy z nich ma swoje atrybuty pozytywne jak i ograniczenia.
Lorenzo 7 lat temu tą okazję wykorzystał najlepiej jak można…
Viniales jest w lepszej formie od Vala i to było widać, najczęściej przyjeżdżał pozycję przed nim.
Tyle pozytywów, Valentino pracuje dla całego zespołu i Viniales często nie mogąc wypracować ustawień kopiował te z 46 i nagle zaczynał jechać w czołówce. Uważam że dokładnie w tym momencie fabryczny team Yamahy jest w pozamiatany i może myśleć już o sezonie 2018.
Dlatego to dla Vinalesa będzie test. Lorenzo jeżdżąc dla Yamahy z sezonu na sezon podgryzał Rossiego osiągami aż do wypadku. Po nim nie było na Hiszpana mocnych i dopeirto jak Rossi wrócił to walkaw jakimś stopniu zawiązała się na nowo.
Vinales również w 3 sezonie (ale Iwszym na Yamasze) ma okazję dostąpić tego zaszczytu)
W obecnej chwili moim zdaniem tylko Zarco jest godzien tego aby EWENTUALNIE wskoczyć na miejsce po Vale. Ale bardzo będę szczęśliwa jeśli stanie się to później niż szybciej.
MGP bez Vale …………… nie jeszcze sobie tego nie umiem wyobrazić.