W wakacyjnej przerwie w MotoGP Valentino Rossi mógł pozwolić sobie na wizytę w „wyścigowej szkole” organizowanej przez Yamahę – Master Camp. Włoch zaskoczył tym uczestników, ponieważ odwiedzin nie było w programie.
Trzeciego dnia programu Master Camp zawodnicy jeździli po torze w Misano. W programie były też zajęcia teoretyczne, dotyczące ustawiania motocykla. Zajęcia praktyczne prowadził m.in. Francesco Bagnaia. O marketingowych aspektach grand prix mówił natomiast Lin Jarvis. Gwoździem programu było jednak spotkanie z Rossim. Włoch wyjechał na tor z podopiecznymi „szkoły”, a także była okazja do krótkiej rozmowy.
„Fantastycznie było móc zaskoczyć uczestników Yamaha VR46 Master Camp wczoraj na torze Misano. Chciałem się z nimi spotkać i zobaczyć, jak do tej pory sobie radzą, jako że jesteśmy na półmetku programu. Miałem możliwość pooglądania jak jeżdżą, byłem pod wrażeniem osiąganych przez nich szybkości.” – powiedział Rossi na koniec dnia.
„Znali już tor, co nie miało miejsca w przypadku poprzednich gości, jeździli też już na motocyklu YZF-R3 w klasie WorldSSP 300, co sprawiało, że jeździło im się na Misano nieco łatwiej. Naprawdę miło spędziłem czas z nimi, i gośćmi z VR46 Riders Academy. Mam nadzieję, że zawodnicy z Master Camp też się cieszyli, bo to bardzo ważne w jeździe na motocyklu.” – dodał Włoch.
Źródło: motogp.com, fot. Yamaha