Valentino Rossi był bardzo zrozpaczony po upadku na ostatnim okrążeniu GP Francji. Włoch stracił prowadzenie w klasyfikacji generalnej po tym, jak wyścig na Le Mans wygrał Maverick Viñales. Gdyby Hiszpan wygrał, a Rossi dojechał drugi, to i tak #25 objąłby prowadzenie w mistrzostwach, zatem można zrozumieć ambitną postawę The Doctora, który nie chciał zadowalać się drugą pozycją.
„To wielka szkoda, dla naszego zespołu to był najlepszy weekend w sezonie, byłem bardzo konkurencyjny na torze, także na mokrej nawierzchni, zwłaszcza w wyścigu. Z pewnością, dla mnie mógł to być najlepszy wynik w sezonie. Było bardzo ciężko, ponieważ tempo przez cały czas było bardzo wysokie, ale czułem się komfortowo na motocyklu aż do samego końca, miałem dobre odczucia i próbowałem atakować.” – mówił po wyścigu Valentino Rossi.
„Niestety, na ostatnim okrążeniu popełniłem błąd w szóstym zakręcie i spadłem w tył, Maverick mógł mnie wyprzedzić. Wiedziałem, że mam jeszcze jedną szansę, ponieważ jechaliśmy bardzo blisko siebie i starałem się jechać za nim, w sektorze czwartym byłem szybki. Szczerze mówiąc, nie rozumiemy, co było powodem upadku. Zwykle musisz zwracać uwagę na przednią część motocykla, a ja podczas upadku straciłem kontrolę nad tyłem.” – dodał włoski zawodnik Yamahy.
„Tak czy inaczej, popełniłem błąd i jest jak jest. To wielka szkoda, bo wracamy do domu bez punktów. Po pierwsze, bardzo mi szkoda straconej szansy prawdopodobnie na zwycięstwo, a także prowadzenia w klasyfikacji generalnej. Straciłem tu punkty. Dla to jednak wciąż był dobry weekend, byłem mocny. Teraz musimy myśleć już o kolejnym torze, mam nadzieję, że będę mógł jechać tak, jak w ten weekend.” – zakończył #46.
Szanowny „Cesarz” dał ciała i tyle. Spalił się i wyleciał. Szkoda, tym bardziej że rzetelna jazda jest chyba jedyną szansą na X tytuł dla 46.
Malciszek – „Cesarz” a ściślej „Rzymski Cesarz” to była ksywka ale Maxa Biaggiego. Mów raczej The Doctor bo taka jest ksywka VR.
Sam dales ciała po prostu jechał na 100 i tyle
Wina opony to oczywiste
Chyba w Repsol Hondzie u 93 :P
I po co znowu piszesz idiotyczne posty, prowokując do kłótni, a potem się będziesz dziwił, że Paweł Krupka usuwa Ci komentarze? Kolejny raz w chamski sposób kłamiesz, pytanie po co? Aby zdobyć poklask gimbazy? Wskaż miejsce, gdzie Rossi obwinia oponę albo odszczekaj te brednie. Bo ja widzę tylko, że winą obarcza siebie i wspomina, że popełnił błąd.
Najbardziej mi się podobał tytuł na oficjalniej stornie motogp: „Rossi laments „missing out on the probable victory” :-) Mówi sam za siebie.
Jechal bardzo ladnie ogolnie wyscig nudnawy ale Rossi klasa a uslizg zdarza sie kazdemu zwyczajna sytuacj wyscigowa
W zasadzie wszytsko co warto wiedzieć:
http://www.crash.net/motogp/news/248730/1/puzzled-rossi-goes-down-fighting.html
Vale, zachowałeś się jak gówniarz.
Przy takiej tabeli należało jechać z kubłem zimnej wody.