Maverick Vinales był podczas testów w Malezji najszybszym zawodnikiem na motocyklu innym niż Ducati. Regularnie kręcił czasy w czołowej trójce, pokazując że tegoroczna Aprilia będzie mieć ogromny potencjał. Chciałby jednak, aby jego zespół dał mu jeszcze coś więcej w Portimao, gdzie odbędzie się pierwsza runda sezonu.
„Jestem naprawdę zadowolony z pracy, jaką Aprilia wykonała zimą. Jestem za to wdzięczny. Po prostu czuję się bardzo naturalnie na motocyklu, ale wciąż uważam, że możemy sporo poprawić. Ostatecznie wypróbowaliśmy wiele części – nie potrzebowaliśmy niczego ustawiać – po prostu wypróbowaliśmy części i jestem zadowolony. Szczerze mówiąc, jestem wręcz bardzo zadowolony z testów. W Portimao musimy zrobić kolejny krok”. – powiedział Maverick Vinales.
„Nie skupiałem się tak naprawdę na maksymalnej prędkości. Skupiłem się na innych rzeczach, których brakowało mi w zeszłym roku. Wydaje się, że w tych obszarach dokonaliśmy poprawy. Szczególnie po mojej stronie. Nie ma wiele do powiedzenia. Ja po prostu chcę zacząć się już ścigać”. – dodał.
Hiszpan przyznał także, że szczególnie istotne było poprawienie tego, jak motocykl oddaje moc, i jak radzi sobie z tym sam zawodnik. „Szczerze mówiąc, czuję że jest całkiem dobrze. Czuję, że to jedna z rzeczy, które poprawiłem najbardziej w porównaniu z zeszłym rokiem. Szczególnie przyspieszenie, aby kontrolować poślizg. Pod tym względem poczyniłem duże postępy podczas testów. Chcę spróbować się teraz na innym torze, ponieważ sposób, w jaki kontrolowałem prędkość na tym konkretnym torze, był już doskonały”.
„Chcę zobaczyć, czy na innym torze będę miał takie same odczucia, ponieważ na używanej oponie będzie to kluczowe”. – skomentował. „Zawsze w mojej karierze to była moja mocna strona, ale w zeszłym roku jej nie miałem.”
Źródło: crash.net
To cieszy. :)
Na motocyklach Yamahy tez czul sie naturalnie. Wole takich, co malo mowia a na koniec roku puchar w reku maja.
Król testów powrócił. I znow czuje się silny. Słabo to widzę.