Viñales: Jeśli nie uda nam się poprawić, to tytuł może być historią

Zajmujący trzecie miejsce w generalnej klasyfikacji Maverick Viñales zaliczył rozczarowujący pierwszy dzień treningów na torze Aragón. Niespodziewanie dla Hiszpana pomocny okazał się tegoroczny debiutant Johann Zarco.

W drugim treningu wolnym podczas Grand Prix Aragonii Maverick Viñales przez długi czas znajdował się na ostatniej 24 pozycji. Dopiero pod koniec sesji udało mu się poprawić rezultat i zakończyć testy na 17 miejscu. Mimo to zawodnik Yamahy odnotował stratę do lidera wynoszącą 1,7 sek.

W San Marino Viñalesowi udało się osiągnąć postępy w deszczu i na mokrym torze zajął w wyścigu solidne czwarte miejsce. Jednak w Aragonii jego problemy na mokrej nawierzchni ponownie dały o sobie znać. „Bardzo trudne, to było bardzo trudne. Szczerze mówiąc jesteśmy mocno sfrustrowani.” – wyjaśnia młody Hiszpan. „W Misano udało nam się osiągnąć postępy w deszcz. Czułem się dobrze, przede wszystkim miałem dobre wyczucie przodu. Jednak tutaj mamy bardzo mało przyczepności, żadnej trakcji i zbyt wiele momentów, kiedy tylne koło buksuje. To niewiarygodnie trudne uzyskać dobry czas. Żeby to poprawić wypróbowaliśmy wiele konfiguracji Set-upu.”

W walce o zwycięstwo przeciwko Markowi Márquezowi i Andrei Dovizioso, którzy prowadzą przed Viñalesem szesnastoma punktami, Hiszpan nie może sobie pozwolić na żaden, nawet najmniejszy błąd. Pozytywny dla Mavericka powinien być fakt, że w sobotę i niedzielę powinno być sucho. „Ten dzień nie jest jednak zmarnowany. Chcieliśmy się poprawić na mokrej nawierzchni o ograniczonej przyczepności. To może być zawsze ważne, ponieważ w wyścigi w Japonii, Australii i Malezji mogą być właśnie deszczowe. Jeśli nie uda nam się poprawić, to tytuł może być historią.” – mówi przekonany. „Mamy Zarco, który jest daleko z przodu. Dzięki niemu mamy dane, które możemy przestudiować.”

Źródło: Speedweek.com