Maverick Vinales podczas ostatniej rundy MotoGP w Australii zaskoczył znakomitym tempem. Hiszpanowi udało się wygrać po raz pierwszy w tym roku. Nie ukrywał wzruszenia i tego, jak wiele kosztowały go ciągłe porażki i oczekiwanie na poprawę sytuacji. #25 dał radę przezwyciężyć kłopoty i teraz ma nadzieję, że podobnie będzie w ten weekend.
Zawodnicy MotoGP udali się już do Malezji, gdzie w niedzielę odbędzie się wyścig na torze Sepang. Maverick Vinales, który wraz z Valentino Rossim broni barw ekipy fabrycznej Yamahy, chciałby jeszcze w tym roku stanąć na najwyższym stopniu podium.
„Po zwycięstwie w Australii powiem szczerze, że jestem bardzo szczęśliwy. Zespół pracował bardzo ciężko, by wyjść z kryzysu, przez który przechodziliśmy. Czuję się komfortowo i odzyskałem swoją pewność siebie. Ale musimy już myśleć o następnym wyścigu na Sepang. Jesteśmy mocno umotywowani. To tor z zupełnie innymi warunkami klimatycznymi niż to, z czym spotkaliśmy się na Phillip Island i w Japonii – ale zawsze jest gorąco, i to sprawia, że będziemy mieli bardzo wymagający fizycznie wyścig.” – powiedział Hiszpan przed kolejną rundą MotoGP.
„Pomyślałem, że zrobiliśmy ważny krok na Phillip Island i teraz czuję się na M1 naprawdę dobrze. Jesteśmy na właściwej ścieżce i jeśli będziemy kontynowali jak teraz, mam nadzieję, że będziemy mogli zakończyć sezon z większą liczbą zwycięstw.” – dodał fabryczny jeździeć zespołu Movistar Yamaha.
Źródło: Yamaha