Maverick Vinales przyznał, że chciałby dalej jeździć w jednym zespole z Valentino Rossim. Młody Hiszpan uważa, że obecność The Doctora w zespole jest bardzo motywująca. Na razie Rossi wciąż myśli o tym, czy pozostać w MotoGP jako zawodnik. Vinales natomiast przedłużył umowę o dwa kolejne sezony: 2019 i 2020.
„Mam nadzieję, że przedłuży. Ostatecznie, Valentino to bardzo ważna postać w naszym zespole, zawsze daje ci pięć procent więcej. Zawsze chcesz kończyć wyścig przed partnerem zespołowym. Chęć bycia przed Valentino oznacza walkę o zwycięstwo w każdym wyścigu. To bardzo mnie motywuje. To jedna z najlepszych rzeczy.” – powiedział Vinales.
„Ukończenie sezonu jako czołowy zawodnik Yamahy było bardzo miłe od momentu, kiedy nie walczyliśmy już o tytuł. Ale to niczego nie oznacza. Zaczynamy wszystko od zera i musimy dalej walczyć, próbując utrzymać stały poziom od pierwszego do ostatniego wyścigu. Nie możesz najpierw naciskać w dwóch wyścigach, a potem się relaksować. Trzeba naciskać do samego końca.” – skomentował.
„Yamaha i ja mamy takie same cele. Jest tylko jeden: spróbować zdobyć tytuł. Zawsze mają to na uwadze i dla mnie to bardzo ważne. Czuję się w zespole bardzo komfortowo, bardzo dobrze czuję się współpracując z zespołem technicznym, Yamahą i Movistarem. Nie było więc sensu czekać dłużej.” – dodał Vinales.
Źródło: motorsport.com
Juz czuje ze gadka z tym cipkiem by sie kleila ;)
Sorry Repsol84 ale dlaczego Go tak nazywasz? Widze po emotce ze to ma być żarcik ale za h..a go nie pojmuje :( Co do tematu to ta wypowiedz ma oczywiście sens pod warunkiem że jest szczera nie wymuszona własnym interesem , naciskiem PRowców a tego nikt z nas nie wie ,możemy tylko domniemywać