Home / MotoGP / Vinales: Wykonałem jeden z celów na 2016 roku

Vinales: Wykonałem jeden z celów na 2016 roku

Maverick Vinales

Maverick Vinales bez wątpienia uszczęśliwił w niedzielę zespół Suzuki, który odniósł pierwszy duży sukces po powrocie w 2015 roku. Podium w GP Francji jest pierwszym takim osiągnięciem od 2008 roku. Teraz Hiszpan będzie mieć trochę czasu, by zastanowić się nad swoją przyszłością. Vinales wciąż nie wie, gdzie będzie startował za rok.

„To był niesamowity dzień. Tor w Le Mans jest dla mnie wspaniały, ponieważ tu odniosłem pierwsze zwycięstwo (w 125ccm w 2011 roku). Dziś osiągnąłem jeden z celów, jakie założyłem sobie na ten sezon. To było właśnie stanięcie na podium.” – powiedział po wyścigu Vinales.

„Chciałbym podziękować każdemu w zespole, ponieważ tego ranka wszyscy pracowali naprawdę mocno, żebym mógł mieć dobre ustawienia motocykla. Początkowo nie było łatwo, ale w końcu skoncentrowałem się i próbowałem wyprzedzać szybszych zawodników i jechać swoim tempem.” – dodał zawodnik Suzuki, który przed startem miał duże problemy z przyczepnością tylnego koła.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Myślę, że to był dla mnie dobry wyścig, motywuje nas to bardzo do dalszego rozwoju motocykla i szybszej jazdy. Dani (Pedrosa) zmniejszał różnicę, ale ja nie naciskałem i nie jechałem na limicie, ponieważ chciałem dać tę trzecią pozycję dla Suzuki. Myślałem o wyścigu w Argentynie, więc nie chciałem popełnić takiego samego błędu.” – kontynuował, odnosząc się do swojego wypadnięcia we wcześniejszej fazie sezonu.

„Po niezbyt dobrym starcie musiałem wyprzedzić pięciu zawodników, więc w końcu miałem sporo walki, ale ogólnie wreszcie wszystko było w porządku z ustawieniami. Jeśli chodzi o zawodników z przodu, to Jorge pojechał świetnie i wypracował dużą przewagę. Valentino był o pięć czy sześć sekund przede mną, więc nie dało się już nikogo więcej wyprzedzić.” – dodał.

Do kolejnego wyścigu MotoGP zostały dwa tygodnie: będzie to GP Włoch na Mugello. Na razie nie wiemy jeszcze, czy do tego czasu będą jakieś roszady w czołowych zespołach. #25 obiecuje, że jak tylko będzie przekonany, to ogłosi swoją decyzję na temat pozostania w Suzuki lub zmianie barw zespołowych.

Z komentarzy młodego zawodnika wynikałoby, że głównej roli nie odgrywa żadna klauzula w kontrakcie z Suzuki, ani też Dani Pedrosa nie podpisał jeszcze kontraktu z Yamahą, co sugerują niektóre hiszpańskie media.

„Decyzja będzie naprawdę trudna do podjęcia, ale każdego dnia jestem jej coraz bliższy i w końcu to zrobię. Muszę to przemyśleć w domu, kiedy będę zrelaksowany. Tyle pytań wymaga czasu, trudno jest się skoncentrować. Jak tylko będę mógł, podejmę decyzję.” – wyjaśnił zdobywca podium w GP Francji.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Źródło: crash.net

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 7

  1. KasiaKowalska

    Maverick – jeśli spodobało ci się kończenie wyścigu na podium to wybór jest tylko jeden – YAMAHA !!!!

    Wczorajsze podium było trochę przypadkowe po upadkach AD i MM ale gdybyś chciał być na podium ” z walki” na torze to tylko YAMAHA !!!!!

    Jesteś młody – nie trać czasu na eksperymenty – go to YAMAHA !!!

  2. Katarzyno on tego nie czyta heh wyluzuj :)

  3. Co z tego że Vinales zdobył pierwsze od 8 lat podium dla Suzuki, skoro i tak pójdzie do Yamahy? To jest ten dzisiejszy świat MotoGP, że wszystkich i tak ciągnie do Hondy lub Yamahy, ewentualnie Ducati, a Suzuki, Aprilia i za niedługo KTM będą robić (a może już robią) za „przelotówkę” na zasadzie „byle jak najszybciej do Hondy/Yamahy”. Takie Suzuki czy Aprilia to już tylko może liczyć na kierowców drugiego planu, a szanse że wezmą jakiegoś dobrego kierowcę z Moto2 są niskie. Aprilia weźmie Lowesa, Suzuki może wziąć Zarco, ale oni niestety nic nie osiągną w MotoGP, chyba że jak najszybciej uciekną do Hondy/Yamahy. KTM z kolei jako konstruktor wchodzący do MotoGP nie ma absolutnie nic do stracenia. Na razie ma 5 testerów (z których zapewne nikt posady na 2017 nie otrzyma) i jednego zakontraktowanego kierowcę, ale cudem będzie jeśli kogokolwiek dobrego znajdą do MotoGP. Także radziłbym powstrzymać się z krytyką Abrahama za testowanie dla KTM-a, bo takiemu de Punietowi nic nie dało testowanie dla Suzuki przez 2 lata – poza miernym sezonem w WSBK.

  4. Cos czuje, ze Vinales moze byc takim samym kapryśnym gościem jak lorenzo.

  5. Vinales mówiąc szczerze nie zdobyły tego 3-ciego miejsca w bezpośredniej walce z dwoma kierowcami Ducati i #93. Maverick jednak ma talent ale niestety z tym zespołem nie poszaleje, nie oszukujmy się Suzuki ze swoim budżetem i zapleczem jest dopiero 4 konstuktorem w stawce, nie umniejszajac postępów jakie zrobili bo pokonali drogę na księżyc w rozwoju motocykla od debiutu w ’15 roku. Jednak uważam ze droga do chwały to tylko z Yamaha, o ile Yamaha nie pójdzie w rozwoju droga Hondy oczywiście i nie przeszarzuje z silnikiem. Vinales i tak miał sporo szczęścia z tym kontraktem w suzuki bo pewnie się nie spodziewał takich wyników. Patrząc na Tito i Millera którzy zamiataja katy o ile wogole uda im się dojechać to Maverick i tak robi świetna robotę. A wracając to Millera i Rabata to lepiej zostać „KIMŚ” w moto 2 niż „NIKIM” w MotoGp.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
178 zapytań w 1,347 sek