Home / MotoGP / Wibracje przyczyną problemów Jacka Millera

Wibracje przyczyną problemów Jacka Millera

Jak twierdzi KTM, to problemy Jacka Millera z wibracjami są głównym powodem jego słabszych wyników w tym roku. Poszukiwania formy przez Millera nabrały jeszcze większego znaczenia, ponieważ obecnie wypatruje on dla siebie nowego zespołu na sezon 2025. KTM zastąpi go w swoim zespole fabrycznym Pedro Acostą, jednocześnie pominął Australijczyka całkowicie przy składzie Tech3.

„Cierpi z powodu wibracji nowego pakietu bardziej niż inni,” – powiedział menedżer zespołu Francesco Guidotti w rozmowie z Motorsport-Total. „Mamy problemy z wibracjami od początku roku. Są one spowodowane nowym pakietem. Jack, podobnie jak Augusto Fernandez, bardzo cierpi z powodu tych wibracji. Nie może wykorzystać potencjału motocykla tak, jakby tego chciał.”

Kliknij, aby pominąć reklamy

Guidotti podkreśla jednak: „On się nie podda. Teraz koncentrujemy się na pozostałych wyścigach tego sezonu i będziemy próbowali aż do końca. W końcu jesteśmy tu, aby wygrywać.” Miller zakończył pierwszy sezon na KTM za swoim kolegą z zespołu, Bradem Binderem. Ten rok zaczął się fatalnie, gdy stracił panowanie nad motocyklem w pierwszym zakręcie podczas pierwszego grand prix w Katarze, a następnie zakończył wyścig na ostatnim miejscu.

Piąte miejsce w Portimao wzbudziło nadzieje, ale pozostaje jego jedynym finiszem w pierwszej dziesiątce w wyścigu niedzielnym po dziewięciu rundach tego roku. Miller zajmuje 16. miejsce w klasyfikacji MotoGP, jedno miejsce wyżej od Fernandeza z Tech3, który również, jak na razie, nie ma pracy na 2025 rok.

Źródło: crash.net

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarze 3

  1. Krótko – wydaje mi się, że Miller już wyżej nie podskoczy. Wibracje wibracjami ale Acosta i Binder jakoś sobie radzą. Miller miał już swoje 5 minut. Pora się żegnać a nie blokować drogi innym, zdolniejszym od niego. To jest klasa królewska – Best of the Best. W sporcie chodzi też o to aby oprócz talentu i umiejętności mieć też ten przysłowiowy „łut szczęścia”, po prostu żeby być farciarzem – u Millera raczej dominuje pech i to pod różnymi postaciami. Życzę mu jak najlepiej ale pora odjeść.

  2. Do super bajków by się nadawał,chyba że ktoś z Moto GP go zechce.

  3. ożenił się, kasa się zgadza, ehhh wibracje?

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
153 zapytań w 41,243 sek