Na kolejną rundę Mistrzostw Polski i europejskiego cyklu Alpe Adria CUP pojechalismy w ograniczonym składzie, co nie przeszkodziło nam w walce o najwyższe lokaty, czego najlepszym przykładem był Daniel Kuchnia #66, który zdobył I miejsce w klasie Open powNa kolejną rundę Mistrzostw Polski i europejskiego cyklu Alpe Adria CUP pojechalismy w ograniczonym składzie, co nie przeszkodziło nam w walce o najwyższe lokaty, czego najlepszym przykładem był Daniel Kuchnia #66, który zdobył I miejsce w klasie Open pow. 600 ccm.
Runda odbyła sie w dniach 26-29.06 na malowniczo położonym torze w Czechach w miejscowości Most. Tor jest bardzo trudny technicznie, wymaga dużych umiejętności skupienia i uwagi. Nasza sekcja wystawiła tym razem 5 zawodników:
– Paweł Isański sponsorowany przez GNITPOL w mistrzowskiej klasie SUPERSTOCK 600,
– Konrad Kamiński DIALOG RT w klasie OPEN pow. 600 ccm,
– Mariusz Durynek WSM RT w klasie OPEN pow. 600 ccm,
– Sławek Chmura WSM RT w klasie OPEN pow. 600 ccm.
– Daniel Kuchnia DRAIV w klasie OPEN pow. 600 ccm.
Podczas treningów stale poprawialiśmy czasy i była szansa na powtórkę z Brna. Jednak na jednym z okrążeń Konrad za bardzo opóźnił hamowanie i wyjechał poza tor uszkadzając na szczęście tylko motocykl. Okazało się niestety, że uszkodzeniu uległa również skrzynia biegów. Podjęto wówczas decyzję, że Konrad pojedzie na motocyklu Krzysztofa Kalskiego również z DIALOG RT. Nie było to łatwe zadanie, gdyz motocykl ten był całkowicie seryjny, jednak Konrad zapowiedział walke do końca.
W wysigu bardzo dobrze pojechał Daniel. Nie dał rywalom, żadnych szans i złudzeń. Po starcie spadł na dalszą pozycje jednak pewna i przemyślana jazda doprowadziła do tego, że w połowie wyścigu Daniel objął prowadzenie. Stale powiększał swoja przewage i na metę wjechał jako pierwszy z Polaków wygrywając w klasyfikacji Mistrzostw Polski. Konrad walczył tak jak to zapowiedział. Mimo jazdy na słabym sprzęcie przyjechal na wysokim 5 miejscu. Kolejny z naszych zawodników Mariusz Durynek podczas wyścigu miał niestety problemy z pompą paliwa, co uniemożliwiało mu nawiązanie równożędnej rywalizacji. Zajął ostatecznie 8 miejsce. Tuż za nim na mecie zameldował się Sławek. I tu należą sie duże brawa. Przypomniec należy, że był to pierwszy wyścig Sławka po wypadku jakiego doznał na początku sezsonu w maju. Dopiero co zakończył rehabilitację mimo, to miejsce jakie zajął pokazało jego wolę walki.
W niedzielę do wyścigu stanął Paweł Isański. I tu była również szansa na dobry wynik. Jednak pogoda pokrzyżowała plany. Podczas procedury startowej zaczał padać deszcz i sędziowie zarządzili przerwę na zmiane kół. Paweł wystartował jako 4 z polaków z zamiarem zdobycia podium. Jendak z powodu defektu musiał sie niestety wycofać juz po pierwszym okrązeniu.
WSM Racing Team