Redaktor: Gdzie spędziłeś swoje wakacje i co robiłeś Colin?
Colin Edwards: Święta spędziłem w domu w Texasie wraz z rodziną. Potem wybraliśmy się do Wyoming, zatrzymaliśmy się w Jackson Hole. Spędziliśmy tam dwadzieścia dni, było fantastycznie. PaRedaktor: Gdzie spędziłeś swoje wakacje i co robiłeś Colin?
Colin Edwards: Święta spędziłem w domu w Texasie wraz z rodziną. Potem wybraliśmy się do Wyoming, zatrzymaliśmy się w Jackson Hole. Spędziliśmy tam dwadzieścia dni, było fantastycznie. Padał śnieg, jeździłem na snowboardzie oraz na skuterze.
R: W sezonie 2005 startujesz w zespole Yamaha Gauloises Team jak oceniasz zespół?
CE: Drużyna jest fantastyczna. Zawsze chciałem powrócić do Yamahy i proszę stało się. Ludzie w zespole są bardzo życzliwi można powiedzieć, że mają to coś (śmiech). Davida Brivio znam ze startów z serii WSBK, a z resztą zespołu bardzo szybko doszedłem do porozumienia. Nawet niektórym pomagam szlifować angielski (śmiech).
R: Testowałeś M1 w zeszłym sezonie powiedz czy widzisz jakieś różnice po drugim dniu testów?
CE: Na pierwszy rzut oka nie ma żadnych różnic, ale na pewno motocykl zachowuje się spokojniej no i ma więcej mocy. Aktualnie w testach na tym torze nie mamy żadnych specjalnych zadań. Próbuje opanować maszynę i dobrze mi to idzie oczywiście pomaga mi Val za co jestem mu bardzo wdzięczny.
R: Ty i Valentino Rossi jesteście partnerami z zespołu jak się czujesz w towarzystwie takiego mistrza?
CE: Wielu ludzi pyta się mnie czy to nie za duże ryzyko startować u boku takiego mistrza jak Val przecież może mnie przyćmić swoim blaskiem. A ja pytam się, dlaczego? Wraz z Doctorem dogadujemy się, wspólnie się uczymy od siebie czegoś nowego. Nasze wspólne starty mogą nam wyjść tylko na dobre. Zarówno Val jak i ja mamy takie same warunki do pracy.
R: Czy testując w Sepang nie przeszkadzają ci inni kierowcy?
CE: Nie skądże, dzięki takiej sytuacji możemy zaobserwować, jakie nowości wprowadzają inne zespoły. Natomiast oni nie dopatrzą się u nas niczego nadzwyczajnego, ponieważ nie chcemy zdradzać naszych tajemnic na tych testach (śmiech)
R: Co sądzisz o kalendarzu MotoGP na 2005rok? Jest zaplanowany start na Laguna Seca co o tym sądzisz?
CE: Bardzo się cieszę, że będę mógł ścigać się u siebie w domu. Mam nadzieję, że moi fani zjawią się na torze po ty by mnie dopingować a ja będę się starał wygrać. A co do kalendarza to ja osobiście się cieszę, ponieważ kalendarz MotoGP powoli zaczyna przypominać kalendarz WSBK. Dla mnie to dobrze przecież wygrałem serię WSBK w 2001 roku i może teraz w MotoGP uda mi się wygrać (śmiech).
Wywiad pochodzi z serwisu Yamahy