Szef koncernu Bridgestone — Hiroshi Yamada po zakończeniu testów w Jerez odpowiedział na kilka pytań dotyczących rozwoju opon na sezon 2008, współpracy z nowymi zespołami i zawodnikami, w tym z Valentino Rossim.
Pytanie: Jakie przygotowania uczyniłSzef koncernu Bridgestone — Hiroshi Yamada po zakończeniu testów w Jerez odpowiedział na kilka pytań dotyczących rozwoju opon na sezon 2008, współpracy z nowymi zespołami i zawodnikami, w tym z Valentino Rossim.
Pytanie: Jakie przygotowania uczyniło Bridgestone do posezonowych zimowych testów?
Hiroshi Yamada: Zwykle posezonowe testy to głównie praca zespołów nad nowymi motocyklami, często również z nowymi kierowcami oraz czasami też i oponami. Musieliśmy opracować program testów tak, aby nasi nowi zawodnicy mieli odpowiednio dużo czasu na aklimatyzacje w nowych zespołach, równocześnie nasi obecni kierowcy mogli pracować nad rozwojem swoich maszyn. W tym roku mamy do czynienia z wyjątkowo dużą liczbą przejść zawodników pomiędzy zespołami. Z jednej strony mamy takich doświadczonych jeźdźców jak Casey Stoner czy Chris Vermeulen, z kolei z drugiej mamy kierowców, którzy pierwszy raz startują nie tylko na nowych oponach, ale i motocyklach — tak jak Alex de Angelis. Do Bridgestone powrócił również Shinya Nakako, który będzie partnerował Alexowi w teamie Honda Gresini.
P: Jakie postępy uczynili jeźdźcy, którzy nigdy wcześniej nie używali opon Bridgestone?
H.Y.: Mamy dwa zespoły, do których dołączyli kierowcy bez wcześniejszych doświadczeń z naszymi oponami. Są to Alex de Angelis — Honda Gresini oraz Sylvain Guintoli — Pramac d’Antin. Oboje brali udział w poprzednich testach, ale tylko Alex testował również w Jerez. Wyraźnie widać, że szybko przystosował się do nowego otoczenia i okoliczności. Na dodatek zaczęliśmy współpracę z zespołem Yamahy i Valentino Rossim, więc mieliśmy naprawdę dużo pracy. Należało w tym wypadku zacząć wszystko od podstaw, mimo to udało się uzyskać obiecujące wyniki w ciągu ostatnich trzech dni.
P: Od czego rozpoczęliście pracę w przypadku Yamahy i Valentino?
H.Y.: Zaczęliśmy od zbierania danych dotyczących zachowania opon Bridgestone w połączeniu z Yamahą i kierowcą. W ten sposób stworzyliśmy linię bazową, dzięki której łatwiej będzie nam zrozumieć w jakim kierunku powinniśmy dążyć, aby nasze opony były najlepiej przygotowane do sezonu 2008. Jednocześnie team dowiedział się co należy zmienić w ustawieniach motocykla, aby ten współgrał z oponami Bridgestone. Po tych trzech dniach jesteśmy zadowoleni z rezultatów. Uzyskaliśmy bardzo przydatne dane pomimo tego, że Valentino nadal nie jest w pełni sił z powodu kontuzji. Dodatkowy — szósty zespół w rodzinie Bridgestone to duże wyzwanie dla naszego technicznego centrum Japonii na nadchodzące zimowe miesiące.
P: Jakie są wasze postępy po testach w Jerez?
H.Y.: Ducati, Kawasaki, Honda i Yamaha — wszyscy testowali nasze opony z zachęcającymi skutkami. Hiszpańska pogoda dopisała, choć temperatury tory były całkiem niskie, szczególnie rano. Pierwszy dzień należał głównie do mechaników, którzy ustawiali motocykle odpowiedni do atrybutów toru. To wielka przyjemność pracować z sześcioma zespołami i jedenastoma zawodnikami, dla których przygotowujemy linię opon na sezon 2008. Nie zapominamy przy tym o ogromnych wysiłkach i wkładzie zespołu Ducati jaki włożył w rozwój opon Bridgestone.
P: Jakie są pana oczekiwania na sezon 2008?
H.Y.: Do kolejnych testów pozostało kilka tygodni, mogę zapewnić wszystkie nasze zespoły, że przez cały ten czas będziemy ciężko pracować w fabryce w Japonii. Następne testy odbędą się pod koniec stycznia przyszłego roku, modele motocykli na 2008 będą już przygotowane i wtedy my będziemy musieli dostosować nasze opony do maszyn, aby stworzyć idealny układ w przypadku każdego z teamów. To wiele pracy, zarówno dla zespołów jak i dla nas, ale jesteśmy przygotowani na to wyzwanie.
Źródło: biuro prasowe Bridgestone