Johann Zarco zaskoczył kolejnym doskonałym wynikiem. Francuz, którego obecność w MotoGP na początku wielu kwestionowało, zdobył swoje pierwsze pole position w królewskiej kategorii. Francuz w trudnych warunkach na torze Assen zachował chłodną głowę i pokonał bardziej doświadczoną konkurencję.
Ostatnie francuskie pole position miało miejsce w 2002 roku, gdy w Niemczech kwalifikacje wygrał Olibvier Jacque. Zarco ma nadzieję, że dobry start umożliwi mu walkę nawet o zwycięstwo. Celem jest natomiast pozycja na podium.
„Jestem tak bardzo zadowolony z tego, że jestem na pole position, ponieważ sobota była deszczowym dniem, a mimo to czułem się naprawdę dobrze i pewnie na motocyklu. Potrzebowałem jedynie zrozumieć, co dzieje się z torem. W FP4 było całkiem nieźle. Tor był jeszcze suchy, ale używaliśmy opon deszczowych. Prawie zdecydowaliśmy się na założenie slicków, ale potem znowu się rozpadało.” – powiedział Zarco.
„Wydaje mi się, że inni bardziej zużywali opony, ale dla mnie było w porządku. Myślę, że spróbuję wywalczyć kolejne podium. Wiele wniosków wyciągnąłem po Barcelonie. Powiedziałem, że start z któregoś z dwóch pierwszych rzędów pozwoli nam na walkę o to podium. Po starcie z pole position szansa będzie jeszcze większa! Cieszę się, to po prostu fantastyczne. W treningach w Barcelonie miałem kłopoty po upadku. Wtedy czułem faktycznie że jestem debiutantem. W wyścigu poszło jednak lepiej.” – skomentował Francuz.
„Naszym celem jest walka o podium a pewnego dnia chcemy już walczyć o zwycięstwa. Rozpoczęcie mojego debiutanckiego sezonu w taki sposób jest po prostu fantastyczne. Trzeba wyznaczać sobie cele na kolejny sezon.” – zakończył.
Pierwszy rookie od Marqueza, na którego tak dobrze się patrzy. Jasne, w odróżnieniu od Marqueza mistrzostwa od razu nie zdobędzie, ale kto wie, co by wyprawiał na fabrycznej maszynie. Ma chłopak jaja. I potencjał na mistrza.