Wyścigowy weekend na torze MotorLand Aragón okazał się być dobry dla zespołu Red Bull KTM. W czternastym wyścigu tego sezonu Polowi Espargaró ponownie udało się uplasować w Top 10, a testowy kierowca austriackiej marki zameldował się na jedenastym miejscu. Do tego Fin przez długi czas znajdował się na ósmej pozycji.
Fabryczny zespół KTM ma powody do zadowolenia, ponieważ Pol Espargaró (na zdjęciu powyżej) i Mika Kallio zameldowali się na kolejno 10 i 11 miejscu. Do zwycięzcy Marka Márqueza młodszy z braci Espargaró, który startował z czternastej pozycji stracił 14,075 sek. To napawa optymizmem, ponieważ w Katarze Pol dojechał na szesnastym miejscu i stracił aż 33,601 sek do zwycięzcy. W Argentynie było to aż 43,085 sek.
Espargaró i Kallio dojechali do mety przed fabrycznym zawodnikiem Suzuki Andreą Iannone, który finalnie ukończył wyścig aż 6,557 sek za Espargaró. „To było fantastyczne. Na początku sezonu mieliśmy wielkie problemy, żeby nasza strata do lidera wynosiła mniej niż 50 sekund. Teraz jest to mniej niż 15 sekund. Cały zespół wykonał przez weekend świetną pracę.” – powiedział Hiszpan, nie kryjąc przy tym zadowolenia.
W klasyfikacji generalnej Pol z dorobkiem 37 punktów znajduje się na siedemnastym miejscu – na równi z fabrycznym, zawodnikiem Suzuki Andreą Iannone. „Jesteśmy bardzo konkurencyjni. Wyczucie motocykle jest za każdym razem coraz lepsze, gdy wyjeżdżam na tor.” – chwali fabrykę w Austrii i motocykl RC16. „Dlatego chciałbym pogratulować naszemu zespołowi oraz naszej testowej ekipie z Miką [Kallio]. Mika przejechał dobry wyścig i świetnie spisał się na jego początku. To był dobry rezultat nas wszystkich.”
(Mika Kallio)
Testowy zawodnik KTM Mika Kallio udowodnił podczas Grand Prix Aragonii, że chce zastąpić Bradley’a Smitha na miejscu kierowcy fabrycznego. Fin doskonale spisał się w pierwszej połowie wyścigu jadąc na ósmym miejscu. Finalnie dojechał jednak na jedenastej pozycji za Polem Espargaró.
Kallio stracił 3,1 sek do Hiszpana, ale dojechał aż 19,104 sek przed Smithem. „Mogę zadowolić się jedenastym miejscem. Miałem nadzieję na wynik w Top 10, ale na ostatnich okrążeniach to Pol był szybszy. Dojechał do mnie, a jego tempo było lepsze i nie mogłem za nim nadążyć.” – wyjaśnia Fin. „Tym samym straciłem jeszcze jedną pozycję. Mimo to było to naprawdę dobry wyścig. Należy pamiętać, że to był dopiero mój trzeci wyścig MotoGP w tym roku.”
„Głównym problemem jest żywotność tylnej opony. Musimy nad tym popracować.” – stwierdza Kallio. „Na początku czułem się bardzo dobrze i mogłem gonić za innymi. Moja strata do prowadzących wynosiła wtedy tylko pięć sekund. Tak było przez pierwsze dziesięć okrążeń. Wykręcałem takie same czasy, jak chłopaki na czele. Było to bardzo dobre. Jednak stało się to, co się stało. Traciłem coraz więcej przyczepności na tylnym kole. Musimy znaleźć więc rozwiązanie i stać się bardziej powtarzalnymi. Wszyscy wokół mnie wykonali bardzo dobrą pracę – bezbłędnie. Tak samo było w Austrii, gdzie byłem dziesiąty. Straciłem tylko 17 sekund do zwycięzcy, co jest w porządku.”
(Bradley Smith)
Pol Espargaró i Mika Kallio odnotowali solidne wyniki i mogą być zadowoleni z siebie oraz pracy swoich zespołów. Niestety fabryczny zawodnik austriackiej ekipy Bradley Smith od kilku rund zmaga się z widmem utraty swojej pozycji w zespole z powodu wyników sporo ustępujących rezultatom hiszpańskiego kolegi zespołowego (choć kryzys został już podobno zażegnany), a nawet testowego zawodnika z Finladnii. Anglik dojechał do mety poza punktami na osiemnastym miejscu tracąc 36,296 sek do zwycięzcy Marka Márqueza.
„Cieszę się z dzisiejszego dnia. Niełatwo było zaczynać wyścig z ostatniego rzędu, ale z miękką oponą mogłem nawiązać rywalizację z innymi. Złe mogło być to, że to nie był najlepszy wybór opon na długi dystans. To było ryzykowne zagranie, lecz pod koniec nie było to aż tak frustrujące, jak utrata punktowanej pozycji. Teraz wszyscy wyczekujemy wtorku i środy, żeby ulepszyć nasz pakiet na wyścigi w Azji i Australii.”
Źródło: Speedweek.com; informacja prasowa; opracowanie własne