Home / MotoGP / Zespół Suzuki kończy sezon 4. miejscem Joana Mira

Zespół Suzuki kończy sezon 4. miejscem Joana Mira

W padoku toru imienia Ricardo Tormo w Walencji panowała smutna atmosfera, nie tylko z powodu dobiegającego końca sezonu MotoGP 2021, ale też dlatego, że wraz z zakończeniem kariery wyścigowej Valentino Rossiego końca dobiegła pewna era w wyścigach motocyklowych.

Obaj zawodnicy Suzuki Ecstar dobrze ruszyli do tego wyścigu, szczególnie Joan Mir, który błyskawicznie awansował na trzecie miejsce. Alex Rins stracił kilka pozycji, spadając na siódmą, by po chwili odrobić straty i wrócić na piątą lokatę. Duet Suzuki chwilę później uporał się z Jackiem Millerem, już na początku trzeciego okrążenia ustawiając swoje GSX-RR na drugim i czwartym miejscu i wykręcając najszybsze okrążenia wyścigu. Do 11. okrążenia zarówno Mir jak i Rins kontynuowali walkę z Ducati prowadzonymi przez Jorge Martina i Francesco Bagnaię, ale w szóstym zakręcie toru Ricardo Tormo Rins wyjechał nieco poza wyścigową linię i po uślizgu przedniego koła wypadł z wyścigu.

Nadzieje Suzuki na dobry wynik w Walencji spoczęły więc na ramionach Joana Mira. Zawodnik z Majorki robił wszystko, by utrzymać maszyny Ducati w zasięgu ataku, a przez kilka pierwszych okrążeń zdołał zmniejszyć dystans do prowadzącej grupy. W trakcie kolejnych okrążeń strata do liderów jednak powiększyła się, a zawodnicy jadący za Mirem zaczęli odrabiać straty. Zamiast więc skupić się na walce o zwycięstwo Joan musiał skoncentrować się na obronie dobrego, czwartego miejsca. Już po Grand Prix Algarve w Portugalii Joan zapewnił sobie trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, a Suzuki zajęło trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów i zespołów.

Shinichi Sahara – kierownik projektu i dyrektor zespołu Suzuki Ecstar:
Dziś byliśmy bardzo blisko podium, ale czegoś zabrakło. Czuję, że to dobry punkt wyjściowy, by poprawić nasze wyniki w sezonie 2022. Alex był bardzo szybki do momentu wywrotki, i mimo tego jak to się zakończyło to dobry znak – daje nam nadzieję, ponieważ tempo wyścigowe było mocne. Joan również świetnie sobie radził przez cały weekend już od treningów, ale podczas wyścigu miał nienajlepsze wyczucie motocykla. Zdołał zdobyć czwarte miejsce, które jest niezłym wynikiem na zakończenie sezonu. Teraz całkowicie skupiamy się na przyszłym sezonie, który zaczyna się od testów już w przyszłym tygodniu.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Ken Kawauchi – menedżer ds. technicznych zespołu Suzuki Ecstar:
Piątek i sobota poszły naszym zawodnikom naprawdę nieźle, wykonali kawał dobrej roboty. Mieliśmy duże oczekiwania względem wyścigu i choć walczyliśmy o podium, ostatecznie nie udało się go zdobyć. Alex zaliczył wywrotkę, która wyłączyła go z walki, a Joan świetnie rozpoczął wyścig, ale jego tempo w drugiej połowie dystansu spadło. Będziemy ciężko pracować by poprawić motocykl przed przyszłym sezonem. Chciałbym podziękować Valentino Rossiemu, który zmienił oblicze świata wyścigów motocyklowych. Chcę także podziękować naszym zawodnikom, naszemu zespołowi i inżynierom za ich ciężką pracę, a także fanom Suzuki za ogromne wsparcie przez cały sezon.

Joan Mir:
Cóż, właściwie nie wiem nawet od czego zacząć, jestem bardzo rozczarowany, ponieważ nie spodziewałem się takiego wyczucia motocykla podczas wyścigu. Myślałem, że dzisiejszy dzień będzie należał do nas, ponieważ miałem bardzo mocne tempo przez cały weekend, a kiedy doszło do wyścigu było zupełnie inaczej i miałem spory problem z przodem motocykla. Na koniec, jedyne co mogłem zrobić to obronić czwartą pozycję. Nie chciałem by wyścig tak się potoczył. Chcę za każdym razem walczyć o podium, szczególnie na takim torze jak ten w Walencji. Jestem trzeci w klasyfikacji końcowej, co w zasadzie jest dobrym wynikiem zważywszy na tak trudny sezon jaki mieliśmy. Teraz czas na testy w Jerez.

Alex Rins:
Wyścig w Walencji okazał się być dla nas niezbyt szczęśliwy. To oczywiście wielka szkoda, że zakończyłem sezon w ten sposób, ponieważ miałem bardzo dobre tempo i jechał znakomity wyścig, ale popełniłem błąd. Wyjechałem minimalnie poza właściwy tor jazdy i to właśnie to było przyczyną upadku. W momencie, kiedy poszerzyłem tor jazdy pomyślałem, że mogę zaliczyć upadek – czasem może się tak zdarzyć, ale mimo to jestem bardzo zawiedziony. Musimy spojrzeć w dane telemetryczne i przeanalizować tę sytuację. Później musimy skoncentrować się na testach, które odbywają się w Jerez w przyszłym tygodniu i wypróbować nasz przyszłoroczny motocykl. Naszym celem jest oczywiście walka o najwyższe laury w sezonie 2022.

Źródło: inf. prasowa

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
143 zapytań w 1,229 sek