Home / MotoGP / Zmiany, zmiany … Kenny Roberts jr., Shinya Nakano, Alex Hoffmann, Carlos Checa …

Zmiany, zmiany … Kenny Roberts jr., Shinya Nakano, Alex Hoffmann, Carlos Checa …

Amerykanin, Kenny Roberts jr., który spełniając swoje dziecięce marzenia w dwadzieścia lat po ojcu zdobył Mistrzostwo Świata w Klasie 500 ccm od przyszłego roku nie będzie już zawodnikiem zespołu Suzuki, a Amerykanin, Kenny Roberts jr., który spełniając swoje dziecięce marzenia w dwadzieścia lat po ojcu zdobył Mistrzostwo Świata w Klasie 500 ccm od przyszłego roku nie będzie już zawodnikiem zespołu Suzuki, a jego kontrakt z tym teamem kończy się w grudniu 2005.

Oficjalnie nie przekazano na razie żadnych dalszych informacji dotyczących jego dalszej kariery i planów na przyszłość. Mistrz Świata z roku 2000 po raz ostatnich powinien wystąpić w barwach Suzuki podczas kończącego ten sezon wyścigu w Walencji, niestety, ze względu na skutki kontuzji odniesionej w Australii podczas wyścigu na Phillip Island udział w tym wydarzeniu również go ominie.
„Godzinami mógłbym opowiadać i plotkować o wspaniałych czasach z zespołem Suzuki, jego członkowie byli wobec mnie zawsze uczciwi i dawali z siebie to co najlepsze” — powiedział Roberts.

„ Naturalnie będę tęsknił za wieloma osobami. Przez te wszystkie lata znalazłem w Suzuki wielu przyjaciół, zarówno wśród inżynierów, wśród zarządu jak i w samym zespole. Muszę podziękować wielu różnym osobom, ale uczynię to przy innej okazji. Jestem głęboko wdzięczny za to wszystko, co Suzuki dla mnie uczyniło. Dało mi szansę zdobycia tytułu Mistrza Świata i życzę mu wszystkiego co najlepsze. Wiem, iż ludzie z Suzuki będą mogli osiągnąć to wszystko, czego tylko będą chcieli”.

Szef teamu Suzuki, Paul Denning wyjaśniał, że „ Suzuki podjęło taką decyzję, ponieważ musi myśleć o przyszłości i na scenie pojawią się nie tylko nowe motocykle, ale i nowy narybek — kierowcy. Musimy Suzuki ponownie ulokować na szczycie sportu motorowego, Grand Prix i w związku z tym musieliśmy również rozważać wprowadzenie nowych twarzy, wszystko po to, aby cele te osiągnąć. Nie mam wątpliwości, iż Kenny uzyskiwałby świetne wyniki i mógłby wiele wnieść w dalszy rozwój GSV-R, jednakże musimy patrzeć dalej w przyszłość i już dzisiaj tworzyć plany dla nowej generacji maszyn w roku 2007, a nawet i jeszcze dalej”.

O swoich planach na przyszłość poinformowało również Kawasaki.
W zespole fabrycznym Kawasaki w nowym sezonie Moto GP w roku 2006 pozostanie Shinya Nakano i będzie mu dane dosiąść zupełnie nowej wersji motocykla Ninja ZX-RR. Kolegą Japończyka w zespole będzie francuski zawodnik Randy de Puniet, co potwierdza informację, iż zabraknie w nim miejsca dla jedynego w klasie królewskiej Niemca, Alexa Hoffmanna.

Sezon 2006 to już trzeci rok w karierze Nakano związany z zespołem Kawasaki Racing Team.

Debitujący w roku 2004 na motocyklu Ninja ZX-RR Nakano uzyskał zdumiewający wtedy wynik — 10 miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Następne lata nie były jednak już tak dobre, a w tym sezonie o jak najlepsze miejsce Japończyk będzie musiał jeszcze ostro powalczyć.

Wstępne prace związane z nowym sezonem 2006 rozpoczną się jeszcze w tym roku, bezpośrednio po wyścigu w Walencji. Właśnie tam zawodnik Kawasaki spędzi dwa dni na testowaniu nowej ZX-RR.

Dalsze przygotowania zaplanowano na koniec listopada — wtedy to obaj zawodnicy, zarówno Nakano jak i De Punie wspólnie wyjadą do Malezji, gdzie motocykle testować będą na torze Sepang. Dopiero potem będą mogli udać się na zasłużoną przerwę bożonarodzeniową.

„ Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę pozostać w Moto GP w roku 2006, będzie to już mój trzeci rok w tym zespole” — komentował przebieg swej dalszej kariery Nakano. „Konkurencja w klasie Moto GP jest coraz silniejsza z roku na rok i tym bardziej cieszę się, że mogę wraz z Kawasaki współpracować nad dalszym rozwojem modelu Ninja ZX-RR i że dzięki temu będziemy mogli stworzyć konkurencyjne rozwiązanie”.

„ Cieszę się, że w przyszłym roku będę pracował z tym samym zespołem, szczególnie z jego szefem, Fiorenzo Fanami. Prawdopodobnie jest on najbardziej doświadczoną osobą, z jaką mi było dane tak ściśle współpracować w całej mojej karierze i wiem, że jeszcze wiele będę się mógł od niego nauczyć. Radość sprawia mi również wiadomość, iż moim kolegą w zespole będzie Randy de Punie, ponieważ tak jak i ja, przychodzi do nas z klasy 250 ccm. Wydaje mi się, że nasz styl jazdy jest podobny i że będziemy mogli współpracować, nawet, jeżeli Randy jeszcze wiele musi się nauczyć o motocyklach i startach w klasie Moto GP. Teraz muszę skoncentrować się na dwóch ostatnich wyścigach. Ciągle jeszcze walczę o miejsce na podium i chciałbym ponownie znaleźć się w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej”.

Powyższe informacje nie są oczywiście dobrym zwiastunem dla Alexa Hoffmana. Nie tylko nie miał szczęścia w tym sezonie, raczej prześladuje go pech. Zawodnik ten ciągle jeszcze walczy z konsekwencjami odniesionych kontuzji, ale i …
„ … najbardziej boli mnie jednak, iż nie mogłem uczestniczyć w wyścigu na moim ulubionym torze w Australii — i to w czasie, kiedy naprawdę byłem w formie. To naprawdę boli, tym bardziej, że cały rok w sumie nie przebiegał najgorzej. Tym bardziej teraz był odpowiedni moment, aby pokazać jakim potencjałem dysponuję …”

„Aktualnie cała ta sytuacja związana z Kawaski jest naprawdę trudna. Również Harald Eckl, nie zdradzę tutaj żadnej tajemnicy, nie był zadowolony ze wszystkich podjętych decyzji. Naprawdę Japończycy są nieprzewidywalni. Do czasu wyścigu w Japonii, ale również i później nie dostałem żadnego jasnego sygnału, jakie oni sami mają pomysły i przemyślenia, co naturalnie nie jest przyjemnym faktem w mojej aktualnej sytuacji. Aczkolwiek stosownie do tego zatroszczyliśmy się o alternatywne rozwiązania. Bardzo bym jednak żałował, gdyby nasze drogi akurat teraz się rozeszły, albowiem wspólnie udało nam się wiele uzyskać w ciągu ostatnich dwóch lat. Kawasaki bardzo się rozwinęło, ja sam uczyniłem wielkie postępy. Wiem również od mojego zespołu, iż praca ze mną również sprawiała im wielką przyjemność. Cała reszta nie leży niestety w mojej gestii i nie leży w obszarze moich decyzji”.

„ Moje szanse na rok 2006 niestety nie wyglądają najlepiej. Ale do momentu kiedy nie otrzymam ostatecznego wypowiedzenia, muszę to oceniać właśnie w ten sposób”.

Pytany o wspomniane wcześniej alternatywy, Hoffmann udzielił takiej odpowiedzi:
„ Generalnie wśród kierowców trwa walka. Nie tylko sami motocykliści, ale i niektóre zespoły zadają sobie pytanie – co dalej ? Tak długo jak wybrani zawodnicy z czołówki, jak na przykład Gibernau czy Melandri nie podjęli jeszcze ostatecznych decyzji, pewnych decyzji nie podjęli jeszcze sponsorzy. Tym samym karuzela dalej się kręci. Trzeba dokładnie obserwować, kto zostaje „przy piłce”, kto z kim rozmawia oraz kto z kim szuka kontaktów do rozmowy. Wiadomo przecież, iż każda stajnia szuka swojego zawodnika — zwycięzcy”.

Zmiany dotyczą także innych zawodników — nie potwierdzono tego jeszcze oficjalnie ( „urzędowo”), ale aktualnie wszystko wskazuje na to, iż Carlos Checa na koniec sezonu opuści tradycyjną włoską stajnię — Ducati.
„Opuszczę ten zespół” — powiedział Hiszpan, który w ostatnich trzech wyścigach dwukrotnie stawał na podium.
Jeżeli wierzyć temu zawodnikowi i jego wypowiedziom, to podobno interesuje się nim wiele zespołów.
„Jestem w kontakcie i mam parę interesujących ofert” — miał powiedzieć Checa po przyjeździe na wyścig do Turcji.
Nam nie pozostaje nic innego jak czekać i obserwować dalszy rozwój sytuacji.

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 1,125 sek