Home / WMMP / Computex Racing Team na Slovakiaring

Computex Racing Team na Slovakiaring

III runda WMMP za nami. Dla naszego teamu była to tak naprawdę pierwsza pełna runda w tym roku dlatego wiązaliśmy z nią duże nadzieje.

Niestety, jak zwykle plany nasze zostały ostro zweryfikowane przez życie i ślepy los. Na tor Slovakiaring zawitaliśmy już w środę wieczorem, ponieważ w czwartek mieliśmy pierwsze treningi. Piątek był dniem treningów kwalifikacyjnych do sobotniego wyścigu. Problemy zaczęły się już w czwartek na pierwszym treningu.

Piotr Pasik przestrzelił jeden z zakrętów i poznał różnicę pomiędzy poboczami na tym obiekcie i na torze Poznań. Żwir na Slovakiaring jest wielkości kurzych jaj, a na takiej „nawierzchni” bardzo ciężko utrzymać kierownicę motocykla. Po zatrzymaniu okazało się, że z wyjazdem z tego żwiru też są strasznie wielkie problemy.

Zanim udało się Piotrowi wyjechać na tor, trening dobiegł końca. Podczas drugiego treningu zaczęło nawalać sprzęgło w motocyklu. Naprawa potrwała pół dnia. Nasz zawodnik wyjechał więc tylko na dwa ostatnie treningi i nie zdążył się nawet dobrze zapoznać z nitką toru.

Piotr Pasik „Od samego przyjazdu prześladował mnie pech. Najpierw przestrzeliłem zakręt i wylądowałem na poboczu. Ledwo utrzymałem kierownicę tak mi ją wyszarpywało z rąk. Później doszedł pech ze sprzęgłem. W czwartek nie pojeździłem i nie poznałem toru. W piątek na pierwszym treningu kwalifikacyjnym dopiero nauczyłem się kolejności wszystkich zakrętów. Czasu na nauczenie się, z jakimi prędkościami i jakim torem każdy z nich pokonywać, już nie starczyło. Do wyścigu miałem starować z ostatniego miejsca. Piątkowy start poszedł mi bardzo dobrze. Ogólnie był to mój najlepszy start. Od razu wyprzedziłem kilku zawodników i w pierwszy zakręt składałem się będąc w połowie stawki. Niestety w tym wyścigu mój pierwszy zakręt okazał się również ostatni. Jeden z zawodników złapał uślizg tylnego koła i wypadając z toru „zabrał z sobą” jeszcze kilku zawodników, w tym i mnie.”

O wiele lepiej szło Juniorowi (Grzegorz Pasik). Z treningu na trening robił coraz lepsze czasy.

Grzegorz Pasik„Tor bardzo mi się podobał. Jest bardzo szybki i zarazem techniczny. Do wyścigu startowałem jako 10 z Polaków. Niestety nie wyszedł mi start i spadłem o kilka miejsc przez co potem musiałem nadrabiać. Ogólnie wyścig ukończyłem na 9 miejscu i przy okazji poprawiłem swój najlepszy czas na tym obiekcie aż o 2 sekundy.”

AUTOR: TomekGP

Założyciel MotoSP.pl - Redaktor Naczelny portalu. Od ponad 10 lat związany ze sportami motorowymi na dwóch i czterech kółkach. Prywatnie zafascynowany motocyklami.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
138 zapytań w 1,115 sek