Mateusz Korobacz, lider klasyfikacji generalnej motocyklowych mistrzostw Polski (WMMP) klasy Junior Superstock 600, ukończył niedzielny wyścig czwartej rundy serii tuż za podium, na czwartej pozycji.
Choć Most nie jest jego ulubionym torem, 20-letni reprezentant ekipy Yamaha POLand POSITION wygrał cztery dotychczasowe wyścigi i do weekendu w Czechach przystępował pewny siebie. Niestety, zbiorowa kraksa w pierwszej szykanie, podczas której jeden z rywali uderzył w Korobacza strącając go z motocykla, nieco skomplikowała niedzielą rywalizację.
Po restarcie okazało się, że uszkodzeniu uległ quickshifter – urządzenie wspomagające zmianę biegów, co uniemożliwiało silnikowi pracę na pełnych obrotach. W efekcie Korobacz zakończył wyścig na czwartej pozycji, tuż za podium, na którym stanęli Artur Wielebski, Adrian Pasek i Patryk Kosiniak, jednak poznaniak nadal prowadzi w klasyfikacji generalnej, z przewagą szesnastu punktów nad Wielebskim.
Piąta runda motocyklowych mistrzostw Polski odbędzie się, w połączeniu z międzynarodowymi mistrzostwami Alpe Adria, w pierwszy weekend sierpnia na torze w Poznaniu. Więcej o Mateuszu Korobaczu pod adresem www.korobacz.pl oraz na oficjalnym profilu na Facebooku.
Mateusz Korobacz
„Most nie jest moim ulubionym torem, więc celem na miniony weekend było przywiezienie do kraju punktów i cieszę się, że to nam się udało. Po starcie, w pierwszej szykanie uderzył we mnie jeden z rywali. Upadliśmy, a jego motocykl przygniótł mój. Wyścig wznowiono, ale w jego trakcie okazało się, że uszkodzeniu uległ quickshifter. Na przedostatnim okrążeniu wyrwałem właściwy kabel i mogłem jechać normalnie, ale rywale mieli świetne tempo i zdążyli już zbyt daleko odjechać. Najważniejsze, że dojechaliśmy do mety i wywalczyliśmy punkty.”