Zespół Suzuki GRANDys duo w dobrych nastrojach wraca z szóstej rundy mistrzostw Niemiec Superbike. Nasz zawodnik, Andy Meklau w niedzielnych wyścigach zajął odpowiednio trzynaste i dwunaste miejsce będąc najlepszym zawodnikiem Suzuki.
Andy musiał uznać wyższość tylko zawodników używających motocykli fabrycznych, dlatego wynik uzyskany w Schleiz zespół traktuje, jako sukces i pożyteczne doświadczenie.
Uliczny tor Schleiz jest wąski i wyprzedzanie na nim jest bardzo trudne. Andy startował z dziewiątego miejsca i walka o czołowe miejsca była trudna. W pierwszym wyścigu Andy użył niewłaściwej opony i w prawych zakrętach miał wiele problemów. W drugim starcie wszystko było już dobrze dobrane i nasz zawodnik stoczył kilka pasjonujących pojedynków.
Jacek Grandys, team manager:
Zdobyliśmy w ten weekend dużo nowych doświadczeń. Mistrzostwa Niemiec stoją na wysokim poziomie i walka tutaj jest wielkim wyzwaniem. Cieszę się, że byliśmy najlepszym zespołem Suzuki i pokonaliśmy nawet team fabryczny. To wielka nobilitacja dla nas i motywacja do dalszej pracy. Za tydzień w Poznaniu doświadczenia zdobyte w Schleiz z pewnością będą pożyteczne.
Andy Meklau, Superbike:
Mieliśmy bardzo pracowity weekend. Tor Schleiz jest wymagający i pozycja startowa jest bardzo ważna. Niestety startowałem z dziewiątego miejsca i walka o czołowe miejsca była niemożliwa. W pierwszym wyścigu źle dobraliśmy opony i bardzo się męczyłem, żeby utrzymać dobre tempo. W drugim wyścigu było już lepiej i byłem najlepszym kierowcą nie fabrycznym. Dzisiejsze wyniki to było maksimum tego, co mogliśmy zdobyć. Dziękuję zespołowi za wsparcie i obecność na tych zawodach.